1. Z przyczyn politycznych musimy Cię tutaj poinformować o tym, że portal xp.pl wykorzystuje tzw. cookies, czyli technologię zapamiętywania w Twojej przeglądarce (w celu późniejszego prezentowania naszym serwerom przy okazji pobierania treści) drobnych danych konfiguracyjnych uznanych za potrzebne przez administratorów portalu. Przykładowo, dzięki cookies wiadomo, że nie jesteś zupełnie nowym użytkownikiem, lecz na stronach portalu byłeś/aś już wcześniej, co ma wpływ na zbieranie informacji statystycznych o nowych odbiorcach treści. Podobnie, jeżeli masz konto użytkownika portalu xp.pl, dzięki cookies będziemy pamiętać o tym, że jesteś na nim zalogowany.
  2. Ww. technologia cookies jest stosowana przez portal xp.pl i nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa Twojego komputera. Jeśli ją akceptujesz, kliknij przycisk "Akceptuję cookies". Spowoduje to zapisanie w Twojej przeglądarce danych cookies świadczących o tej zgodzie, dzięki czemu niniejsze ostrzeżenie nie będzie już więcej prezentowane. Jeśli nie zgadzasz się na stosowanie cookies, zmień konfigurację swej przeglądarki internetowej.
  3. WAŻNE  Rozważ ponadto zarejestrowanie konta na portalu xp.pl. Nasz portal ma potężnych wrogów: kryminalna "grupa watykańska" lub, jak kto woli, grupa skarbowa obejmuje naszym zdaniem swym zasięgiem nie tylko wszystko, co państwowe, w tym np. rejestr domen .pl czy sądy, z których mogą płynąć rozliczne zagrożenia, ale także mnóstwo prywatnych przedsiębiorstw czy nawet prawie wszystkie prywatne przedsiębiorstwa: w tym także zapewne operatorów telekomunikacyjnych(!) oraz firmy z literami XP w nazwie, a nawet odpowiednie sądy polubowne stworzone dla oficjalnego i szybkiego "rozstrzygania" tego typu sporów o domeny. Wszystko jest pod kontrolą jednej władzy, zaś partie dodatkowo wprowadzają jeszcze coraz to nowe podstawy ustawowe do cenzurowania Internetu, do ukrywania treści, które w nim są, przed Polakami – więc bez kontaktu z administracją portalu xp.pl poprzez inny kanał, np. pocztę e-mail, pewnego dnia możesz stracić do niego dostęp! Dlatego zarejestruj się i na zawsze zabezpiecz się w ten sposób przed takim niebezpieczeństwem.
    Nie dopuśćmy, by w naszym kraju funkcjonował polityczny system zamknięty, nie poddany demokratycznej kontroli.Akceptuję cookies
    Rejestrując się zapewnisz sobie też ładną krótką nazwę użytkownika, z której w przyszłości będziesz dumny/a i która będzie poświadczać, że byłeś/aś z nami od początku.
E-MAILUSŁUGITARGCZATSTARTOWA
WIADOMOŚCIPOLSKAŚWIATKOMENTARZETECHNOLOGIA I NAUKAGOSPODARKAKULTURA

Kolejna emerytka nie żyje prawdopodobnie zamordowana z udziałem państwa

13 sty 2020 21:28

Blandyna Krüger zmarła 2.01.2020 r. (92 lata) to prawdopodobnie kolejna ofiara państwowo umocowanej grupy przestępczej stworzonej na bazie tradycji dotyczących propapieskiego upolityczniania prokuratur i sądów, służby zdrowia, mass mediów oraz w szczególności telewizji publicznej. Tę ostatnią można zresztą podejrzewać o bycie w ogóle fundamentalną praprzyczyną tych zgonów.


Nie polecamy korzystać z tego osobom na świeczniku lub ze szczególnym nazwiskiem i mieszkających w okolicy miejsc, gdzie zdarza się często tortura szeptana

Krótką charakterystykę "grupy watykańskiej" zawiera wstępna część artykułu "Kostecki, Mąkowski, Bukowski... Kolejni giną od mafii w państwie" poprzedzająca pierwszy z nagłówków. Artykuł niniejszy wychodzi z założenia, że czytelnik już zapoznał się z tymi podstawowymi stale powtarzającymi się cechami omawianej tu działalności mafijnej, dzięki czemu nie są one w żaden sposób zaskakujące czy też niezrozumiałe.

Blandyna Krüger

Urodziła się specyficznego dnia: 27.5.27 r. (długość życia w miesiącach: 1111), tak, iż można tę datę wyobrazić sobie jako odwróconą literę V, czyli coś w rodzaju daszka. Można przypuszczać, że od początku planowano jej nazwisko męża nie tylko kojarzące się z królem, ale nawet ściśle nazwisko Krüger – występują tu bowiem, jak się ujawniło w następstwie jej śmierci, liczne nawiązania do sprawy matki Piotra Niżyńskiego, której jak się zdaje grozi morderstwo, swoisty mafijny wyrok śmierci (zagrożeniem jest tu zwłaszcza dzień 6.04.2021 r. lub ewentualnie o rok wcześniejszy), zgodnie z koncepcją swoistych "narodzin tragedii" sięgającą, nie tylko przykładem, ale chyba nawet konkretną numerologią, czasów renesansu. Przykładowo, znany malarz renesansowy Rafael urodził się w Wielki Piątek, po czym zmarł również w Wielki Piątek – i to nie jakikolwiek, czyli losowy, lecz taki, że w tym roku przypadał on na 96-ty dzień roku, tak, iż do końca roku pozostało 269 ("drugie 69") dni. Z powodu specyficznie pasujących do siebie dat narodzin i zgonu zyskał on nawet później przydomek "boski Rafael" (sic), a można też przypuszczać, że cała nazwa epoki "renesans" (dosł.: ponowne narodziny) stąd się właśnie wzięła (w II poł. XV w., gdy ewentualnie planowano takiego Rafaela i jego wielką karierę, zapewne nie funkcjonowała jeszcze żadna nazwa stosowana dla odcięcia się od czasów średniowiecznych, nie dostrzegano jeszcze zapewne, że trwa nowa epoka i ma nawet konkretną nazwę). Z różnych przyczyn mających korzenie w cechach kalendarza (dobór estetycznych czy odpowiednio kojarzących się dat albo np., typowo dla tej mafii, w odstępie 2 dni itp.), a także istnieniu śladów historycznych, można ponadto przypuszczać z prawdopodobieństwem graniczącym z zupełną pewnością, iż spiski związane z datą urodzin Piotra Niżyńskiego (25.9) czy jego babci oraz matki zostały również już tak wcześnie opracowane, co później odkurzono i wykorzystano pod koniec XIX w. i w toku XX w. Przykładowo, babcia Piotra Niżyńskiego ma daty narodzin i śmierci tworzące ciąg niemalejących niezwiększających się o więcej niż 1 cyfr od 1 do 6 – i to sensownie uporządkowanych, w kolejności najpierw para lat (śmierci i narodzin), potem para dat w formacie dzień-miesiąc (śmierci, potem narodzin) – tj. 11 23 4-4 5-6 (patrz akt zgonu); podobna sytuacja jest możliwa w przypadku wciąż jeszcze żyjącej matki (aczkolwiek przetrzymywanej przez państwo na siłę w różnych ośrodkach opieki, pod sfingowanym pretekstem choroby psychicznej), gdyż data urodzin generująca cyfry 1-2 55 umożliwia rozszerzenie jej o długości życia 3-4 66 (3 miesiące, 4 dni, 66 lat), prowadząc do daty zgonu 6.04.2021 r. – tego samego 6 kwietnia, którego zmarł Rafael Santi, w 96-ym dniu roku, tak, iż do końca roku pozostaje wtedy 269 dni. Nie są to praktycznie na pewno przypadki, tylko każdorazowo efekty celowej polityki polegającej na podsłuchiwaniu rodziców i stosowaniu względem nich przekazu podprogowego. Śledzenie ludzi z pewnością ułatwiała też polityka państwa wymagająca zameldowania się po zmianie miejsca zamieszkania, pod rygorem popełniania wykroczenia i ewentualnie też innych problemów. Przekaz podprogowy otwiera drogę do wmawiania ludziom wrażeń, które w rzeczywistości nie mają podstaw biologicznych, np. wrażeń skurczy, a także nasyłanie myśli, które zupełnie nie wynikają w żaden racjonalny sposób z wcześniejszego toku rozumowania (przeskoki myślowe, zwracanie uwagi na konkretne tematy). Przekaz taki, jeśli jest stosowany w formie dźwiękowej, ma postać szeptów, powoli i delikatnie wygłaszanych – wydaje się, że techniki takie stały się możliwe od czasu wynalezienia telefonu, który to wynalazek podchwycił i opatentował Bell o nazwisku oznaczającym "dzwonek" (człowiek ten interesował się też nowo powstającą dziedziną techniki: lotnictwem, a także niedosłyszącymi – i z tych trzech powodów, tj. temat "podprogowy", temat lotniczy, kojarzący się z problemem "Boga w niebie", oraz cecha bycia człowiekiem dobranym po nazwisku – widać tu wyraźne ślady działalności typowej dla "grupy watykańskiej"; kolejnym takim śladem jest jeszcze i to, że wcześniejsze próby opatentowania telefonu należały m. in. do jednego z współpracowników Garibaldiego, twórcy Królestwa Włoch, gdy tymczasem z przyczyn podanych przy roku 1871 na stronie http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=3205 wydaje się praktycznie pewne, że owo jednoczenie się państwa tylko pozornie było dokonywane wbrew papieżowi, podczas gdy w istocie następowało na jego życzenie lub co najmniej w związku z dawnymi bardzo mało znanymi spiskami, zapowiadającymi też zresztą postać filozofa Nietzschego i pozwalającymi tłumaczyć jego nazwisko na sposób progermański, a nie polski).

Wczesne przykłady ofiar manipulacji podprogowych, zapewne z papiestwa inspirowanych, to m. in.

  • (prawdopodobnie – jak wskazują niektóre wątki z twórczości, a zwłaszcza to, co można znaleźć w kojarzących się z tym tematach, np. temacie mieszkaniowym czy temacie "bardzo cichych słów", w samej autobiografii Nietzschego) filozof Friedrich Nietzsche, a także
  • pradziadkowie Piotra Niżyńskiego z rodziny Mliczewskich (dlaczego tak? gdyż babcia urodzona w 1923 r. nie tylko ma dobraną datę urodzenia, ale też nazwisko rodowe, pasujące do liczby 69 tak, iż po zawarciu małżeństwa z dziadkiem ww. osoby matka Niżyńskiego dzięki niemu mogła mieć już aż u 2 rodziców trafne nazwiska rodowe, takie na tę właśnie istotną tu numerologicznie liczbę 69 naprowadzające). Nie wystarczyło tu znaleźć w późniejszym czasie, np. w latach 50-tych, kobiety o takiej dacie urodzenia (5.6.1923), jak ma babcia Niżyńskiego, i zapewnić jej dalszą historię prowadzącą koniec końców do przyjścia na świat pożądanej już od dłuższego czasu ofiary nagonki (tj. Piotra Niżyńskiego, patrz np. artykuł "Nowy atak prokuratury z Policją na Niżyńskiego. Ślepo do celu wbrew faktom" pod nagłówkiem "Piotr Niżyński jako idea i postać tradycyjnie istotna w polityce najwyższego szczebla"), lecz z uwagi na trafne nazwiska rodowe po prostu śledzono odpowiednie osoby już wcześniej, upatrzono je sobie i dlatego trzeba było dobrać (ustawić) np. właśnie babci odpowiednią datę jej narodzin – stąd właśnie, graniczące z pewnością, podejrzenie, że ofiarą takiego podsłuchu z elementem stosowania przekazu podprogowego, a to z inspiracji kościelnych, byli też (w latach 20-ych XX w.) pradziadkowe Piotra Niżyńskiego, zaś dostępne poszlaki historyczne z tamtych czasów obficie tę koncepcję potwierdzają;
  • kolejną, jak się okazuje, osobą najwyraźniej śledzoną od początku – czego przejawem jest m. in. bardzo specyficzna data narodzin, kojarząca się już od początku z królami (choć wówczas jeszcze nazwisko po mężu: Krüger, czyt. "kriuger", należało do przyszłości) – była najwyraźniej właśnie omawiana tu ofiara w postaci Blandyny Krüger. Jeszcze jednym przejawem podsłuchu połączonego z przekazem podprogowym mogłoby tu być też bardzo specyficzne imię, o czym za chwilę.
  • może nie ofiarą (na to nie ma dowodu), lecz na pewno kimś, kogo postać w pewien sposób jak gdyby poświadczała istnienie problemu remontowego (w przypadku pojedynczych śledzonych osób występującego, a dotyczącego tego, że mają odpowiednie pluskwy w nieruchomości), był także Władysław Reymont, polski noblista o nazwisku kojarzącym się z remontami.
  • można przypuszczać, że kolejna osoba wylansowana przez omawianą tu grupę, a mianowicie siostra Faustyna Kowalska ("zwykła Kowalska"), urodzona równo 5 lat po śmierci Nietzschego (przypadającej na równo miesiąc przed przyszłymi urodzinami Piotra Niżyńskiego i, co jest tą samą datą w kalendarzu, już zrealizowanymi narodzinami przyszłego prezydenta Włoch o nazwisku PertiNi), również swe wizje i pomysły mogła zawdzięczać manipulacjom przy pomocy przekazu podprogowego (zapewne w takim razie przez radio transmitowanego). Należała do bardzo nowego ówcześnie zakonu z siedzibą w Warszawie. Zmarła w wieku 33 lat (tym samym, co Chrystus) – najprawdopodobniej zamordowana, na co wskazuje też długość życia wyrażona w alternatywnych jednostkach (patrz szczegóły dostępne na www.bandycituska.pl/ponazwisku.html i/lub www.bandycituska.pl/ofiary.html).

W przypadku p. Blandyny widać liczne nawiązania do postaci Piotra Niżyńskiego i jego matki:

  • zmarła 2 stycznia, czyli w urodziny matki Piotra Niżyńskiego;
  • pochowano ją na cmentarzu wolskim (istniejącym od połowy XIX w.) w miejscu oznaczonym trzema liczbami pasującymi do zapowiadającego się 6-cyfrowego "ciągu życia i śmierci", analogicznego jak u babci Niżyńskiego (mowa tu o ewentualnych cyfrach 1-2 3-4 55 66, z których na razie gotowe są tylko 1-2 i 55), a mianowicie liczbami 12 oraz 3-4;
  • imię kojarzy się z włosami blond. Wyjaśnijmy, że w związku z prawdopodobnym podmienianiem dziecka w szpitalu wskutek przerwania ciąży, do jakiego efektywnie dochodzi w następstwie "ustawienia" daty urodzin (takie ciąże wcześniacze, z porodem wcześniejszym o np. półtora miesiąca czy 2, kończą się praktycznie zawsze śmiercią noworodka zaraz po narodzinach, a zatem dobieranie nienaturalnej, czyli koniecznie wcześniejszej, daty i forsowanie jej przekazem podprogowym stanowi rodzaj aborcji; zleceniodawcą jednego z takich przypadków, mianowicie odpowiednich narodzin matki Niżyńskiego, mógłby być ówczesny prymas Polski Wyszyński) – a podmiana taka istotnie mogłaby się zdarzyć: mianowicie, wedle relacji matki Niżyńskiego, mogłaby następować tuż po narodzinach w czasie, gdy dziecko podobno jest myte (umiejętnie wykonujący to lekarz może tak to zrobić, że matka nie zdoła nawet zobaczyć genitaliów nowo narodzonego dziecka, by się przekonać o jego płci, jak to było w przypadku narodzin Piotra Niżyńskiego) – powtórzmy, w związku z koniecznością podmienienia dziecka, jeśli nie chce się, by wszystko skończyło się zaledwie na narodzinach trupa, czyli poronieniu, pojawia się możliwość dobierania koloru włosów i innych specyficznych cech. Przykładowo więc matka Piotra Niżyńskiego jest blondynką, a on oraz jego brat mają włosy w ogóle nienaturalnie żółte, co jest przypadłością zwaną albinizmem i w sposób naturalny występuje tylko jako mutacja genetyczna bardzo rzadko się zdarzająca i oczywiście recesywna (nie powstają całe długie rody albinosów, jako swego rodzaju odrębna nowa linia genetyczna w populacji), czyli przegrywająca z genami (allelami) normalnymi u drugiego z rodziców. Innymi słowy, swoją drogą skrajnie nieprawdopodobne i nie do naukowego wyjaśnienia w sposób wiarygodny, czyli nie skrajnie nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności, jest naturalne wystąpienie tego, że albinosem jest zarówno Piotr Niżyński, jak i jego brat. Jest to niemalże namacalny dowód fałszerstwa przy porodzie.
    Tego typu przekręty można też kojarzyć, jako już od jakiegoś czasu istniejący plan, z nazwiskiem prymasa Hlonda, jakże podobnym do słowa "blond" (porównajmy też: postać komunisty Piotra Jaroszewicza, już od wczesnych lat PPR angażującego się w politykę – po czym również i ta rzadka cecha stała się, we wczesnym dzieciństwie i w okolicy czasu zamordowania tego premiera, zapewne za sprawą przekazu podprogowego, udziałem Piotra Niżyńskiego jako urodzonej w 1986 r. ofiary szpiegostwa i nagonki przeciwko niemu i jego przodkom, obecnie kojarzonej z polską telewizją publiczną).
  • przyszłe nazwisko Krüger wskazuje na prawdopodobieństwo ustawienia w tym przypadku ślubu między tą panią a jej przyszłym mężem, tym bardziej, że w przypadku przodków Niżyńskiego istnieje wiele przykładów na to, że praktycznie na pewno coś takiego musiało być zastosowane – inaczej trudno byłoby wyjaśnić, po co by wcześniej aż tak spiskowano w stosunku do zupełnie jeszcze ze sobą wówczas niepowiązanych rodzin. Niektórych bardzo mocnych poszlak na istnienie problemu podsłuchowego już w PRL-u i na spiski mające m. in. uzasadniać wybór nazwiska oraz wskazywać też na możliwość odgórnego ustawiania ślubów dostarcza blog Piotra Niżyńskiego www.bandycituska.pl (w jego pierwszym w tej chwili wpisie, tym z 2019 r.). W każdym zaś razie nazwisko kojarzące się ze słowem "król" pasuje do licznych poszlak wskazujących na plany czyniące z Piotra Niżyńskiego jakiegoś nowego "króla Polski" – poszlaki te wymienione są częściowo w artykule "Irracjonalne i niemoralne odmowy kredytowania xp.pl, złodziejskie praktyki banków" pod wspomnianym nagłówkiem "Piotr Niżyński jako idea i postać tradycyjnie istotna w polityce najwyższego szczebla", częściowo we wpisie na forum.bandycituska.pl co do ciekawostek urbanistycznych Warszawy i okolic: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=7754, a częściowo w ogóle jak dotąd nie były nawet omawiane (np. sprawa tego, że trzecie dziecko matki Niżyńskiego – tj. poroniony Tomasz Niżyński, patrz specjalne wideo w momentach 15:51 i 17:17; zapewne w tym przypadku szpital nie dokonał podmiany i stąd taki efekt – urodziło się dokładnie tego samego dnia, którego orzeł z polskiego godła decyzją Sejmu odzyskał swoją koronę, urodziło się przy tym w dodatku równo dzień po urodzinach ojca – aby nie było zbędnych wątpliwości, co tu jest przyczyną, a co tylko skutkiem – następnie zaś jeszcze równo 3 lata później, tj. 29.12.1992 r., uchwalono ustawę o radiofonii i telewizji: tak, iż jej data może budzić skojarzenia z "pechowym początkiem").

Można tu jeszcze, na koniec tych rozważań co do danych osobowych, wskazać, że kilkakrotnie w ciągu ostatnich tygodni, a także kilka razy w ciągu ostatnich lat, miało dochodzić do sytuacji, iż Piotr Niżyński spotykał w autobusach kobiety o włosach blond farbowanych, co zaraz podchwytywali dręczący go dźwiękiem radia podsłuchowego (tj. swymi podszeptami i monologami) "telewizyjni" operatorzy, dostrzegając więc i komentując tę sytuację (podkreślając przy okazji, że to nie jest prawdziwy blond, a także prezentując takie kobiety jako popierające Piotra Niżyńskiego, przychylne, jako więc kogoś w rodzaju kandydatek na żonę). Te powracające co jakiś czas jak bumerang rzadkie sytuacje potwierdzają teorię o zajmowaniu się tą rodziną przez ośrodki realizujące zakulisową politykę watykańską w Polsce już od wielu lat.

Wiek zmarłej – 92 lata – pasuje też do roku, w którym miała mieć miejsce pedofilia przeciw Niżyńskiemu wedle danych, na których bazuje nasz artykuł "Nowa śmierć w stylu "grupy watykańskiej": kardynał z Włoch. Trafia w aktualny kontekst" (w swych dalej położonych fragmentach).

Obsługę pogrzebu realizowała znana firma ZUP "Niebo" z siedzibą przy ulicy Górczewskiej w Warszawie (ma też filie na innych kluczowych ulicach o nazwach opartych o litery GR, tj. Grochowskiej i Grójeckiej), nekrolog wisiał m. in. na czasem mijanym przez Piotra Niżyńskiego kościele św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie (typowa sytuacja, jak i przy innych niedawnych morderstwach na tle podsłuchowym, patrz też długa lista zlekceważonych zawiadomień do prokuratury: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=12&t=4669), zaś mszę pogrzebową zorganizowano w parafii przy ul. Wolskiej 180/182 właściwej z uwagi na lokalizację cmentarza.

Przegląd prasy

Jak zawsze w takich przypadkach dla potwierdzenia tego, co już i tak jest istotnie uprawdopodobnione danymi osobowymi i "trafnym kontekstem" z podsłuchiwaniem życia prywatnego Piotra Niżyńskiego się kojarzącym, sięgnijmy tu po znane mass media. Spójrzmy na ich informacje z przedednia tej prawdopodobnie zbrodni (za którą, z racji wieku denatki, zapewne można obwiniać szeroko pojętą służbę zdrowia – z tym, że w takich przypadkach przygrywką do tego mógłby być rozlegający się w budynku przekaz podprogowy mogący wmawiać danej osobie, że ma nagłą zapaść zdrowotną, powodować nierówny oddech, wrażenie łomotania serca itp.).

  • VaticanNews.va, czyli oficjalny serwis prasowy Stolicy Apostolskiej prowadzony przez odpowiednią dykasterię tamtejszej kurii biskupiej, publikował w przededniu śmierci p. Krüger (tj. 1.1.2020 r.) m. in. informację, że "papież przeprosił" za uderzenie kobiety, do którego doszło dzień wcześniej (patrz https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-01/przeslanie-papieza-na-nowy-rok-pokoj-jest-droga-nadziei.html). Ponadto w artykule "Przemoc zadana kobiecie jest zbezczeszczeniem Boga" papież najpierw poruszał temat przemocy względem kobiet, a następnie temat Maryi oraz, przede wszystkim, matki, Kościoła jako matki ("Kościół w Maryi odnajduje swoje charakterystyczne cechy" – swą mafijność może, jak rzekłby jakiś szyderca?). "Kościół ma bowiem serce matczynezaznaczył Papież.A my, dzieci, przyzywamy dziś Matkę Bożą, która nas jednoczy jako lud wierzący. O Matko, wzbudź w nas nadzieję, daj nam jedność. Niewiasto zbawienia, powierzamy tobie ten rok, strzeż go w swoim sercu." Taka była puenta tego artykułu, co do zasady traktującego o temacie przemocy względem kobiet. Dzień później, w rocznicę urodzin matki Niżyńskiego, p. Blandyna Krüger ("kobieta przychylna Piotrowi Niżyńskiemu") zmarła – prawdopodobnie zamordowana.
  • TVP Info: na stronie internetowej www.tvp.info można przeglądać listę artykułów z przedednia zgonu, tj. z dnia 1.1.2020 r., którą dla uproszczenia uwieczniliśmy na stronach http://web.archive.org/web/20200113182650/https://www.tvp.info/191866/polska?page=17 i http://web.archive.org/web/20200113183012/https://www.tvp.info/191866/polska?page=16 z użyciem znanego amerykańskiego robota Internet Archive (web.archive.org). Jak wynika z tych nagłówków, już drugą chronologicznie sprawą, której poświęcono uwagę tego dnia, było to, że "Stołeczni strażacy ewakuowali mieszkańców". Budzi to zaś nieodparte skojarzenia z rolą podobno właśnie TVP Warszawa czy też jej studia, a dawniej po prostu Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego, jako ośrodka całodobowo ślęczącego (niczym jacyś ochroniarze albo właśnie strażnicy miejscy) nad podsłuchem na Piotra Niżyńskiego, zaś tytułowa "ewakuacja" doskonale też pasuje do wyciągnięcia z domu karetką jakiejś osoby mającej rzekomo nagłą zapaść zdrowotną. W dodatku tuż po tym artykule opublikowano artykuł o jakimś nieomal zabójstwie (bo sprawca tu chyba nie odpowiadał za efekt śmiertelny): "Atak nożownika w Zakopanem. Ofiara została raniona w szyję". Kolejny zaś artykuł był o tym, że znana dziennikarka Hanna Lis porównała właśnie "Sylwestra Marzeń TVP" do zbrodni nazistów i sowietów (zauważmy, że pierwszy nagłówek dnia miał tytuł "»Sylwester Marzeń z Dwójką«. Powitaliśmy Nowy Rok! [RELACJA]"). Co najlepsze, jak gdyby nawiązując do tego człowiek rządu Błaszczak (poseł z Legionowa, gdzie ostatnio było kilka zabójstw z nekrologiem na kościele) też "przemówił" zaraz po Hannie Lis, mianowicie 2 pozycje dalej (częste są w "grupie watykańskiej" tego typu przekształcenia pozycji czy też daty: zwiększanie o 2, patrz http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=3205 oraz liczne nasze artykuły z działu Kryminalne), właśnie na temat tego, "od czego też tym razem wszystko się zaczyna". Mianowicie znajdujemy 2 pozycje za tym o Hannie Lis następujący nagłówek: "Błaszczak: Na początku roku będę miał dobrą informację. Szef MON o planach na 2020 rok". Tuż potem opublikowano jeszcze artykuł o... "Pracowitej nocy (...) dla szpitali".
  • Radio Maryja: kopię strony internetowej tej rozgłośni, www.radiomaryja.pl, z dnia 1.1.2020 r. (przeddzień zgonu p. Blandyny) można znaleźć na http://web.archive.org/web/20200101121316/https://www.radiomaryja.pl/ (zasługa robota Internet Archive). Jak się okazuje, w prawym górnym rogu eksponowany był artykuł wymieniający zaraz na początku tytułu postać o inicjałach MM (w taki sposób, że właśnie te inicjały najbardziej się w oczy rzucają, a nie pełne imię i nazwisko): "[TYLKO U NAS] M. Małecki: Rosja wielokrotnie używała (...) do wywierania wpływów. Chcemy tego uniknąć". Zwracanie zaś uwagi na MM łatwo skojarzyć w myślach ze zwracaniem uwagi na matkę. W stopniu nadzwyczajnym, bardziej niż zwykle. Trafiało to więc w główną cechę nadchodzącej zbrodni (a właściwie w podstawowe skojarzenia z nią) w postaci daty zgonu ofiary, gdyż 2.01.2020 r. to data urodzin matki Piotra Niżyńskiego. Do aluzyjnych zaliczamy tutaj właśnie takie przypadki ukształtowania się treści dziennikarskich, w których główne cechy artykułu trafiają w główne cechy nadchodzącego przestępstwa lub podstawowe skojarzenia z nimi się wiążące. Jakoś tak to jest, że mass media silą się na dobieranie tematów aluzyjnych tylko wtedy, gdy dzieje się coś ważnego, gdy więc np. są jakieś przestępstwa, o których boją się mówić, a nie np. z okazji (uznawanych zresztą przez matkę Niżyńskiego za nieważne i niepotrzebne po ukończeniu 18 roku życia, i nie obchodzone) dorocznie przecież trafiających się urodzin. Ponadto tutaj jeszcze tytuł artykułu pasuje także do kwestii spodziewanego wykorzystania przekazu podprogowego do sprowokowania interwencji medycznej.
  • Fakt: artykuły tej gazety codziennej z dnia 1.1.2020 r. można oglądać w jej własnym archiwum publikowanym na stronie https://www.fakt.pl/archiwum/2020-01-01 (jest też wersja zarchiwizowana na web.archive.org). Jakoś dziwnym trafem pierwszy z tych artykułów pasował do tematów królewskich, kojarzących się z nazwiskiem Kruger, gdyż był o tym, że w wieku (uwaga) 77 lat (dwukrotnie zastosowany symbol boskości) w Nowym Jorku zmarł niejaki David, rekordzista pod względem czasu urzędowania (aż 30 lat), mianowicie David Stern – jak wiadomo żydowskie imię Dawid kojarzy się zwłaszcza teologom przede wszystkim z królem Dawidem. Ponadto już te prezentowane na liście archiwum pierwsze linijki artykułu wspominały też o jakichś "władzach rozgrywek". Nie wnikając już w to, ile rzeczywistej władzy miał p. komisarz NBA David Stern, bo może nie tak dużo, to z uwagi na jego długi czas urzędowania oraz na odwołanie się do imienia David (zapewne celowo zresztą z tej okazji popełniono tutaj w USA kolejne morderstwo, aby był materiał do odpowiednich aluzji), a także do ogólnego tematu jakichś "władz" w klubie, skojarzenia z królami są jak najbardziej na miejscu i pasuje to do współczesnego ich obrazu, którego charakterystyczną cechą jest przede wszystkim dożywotnie co do zasady (tu: bardzo długie) sprawowanie urzędu. Tuż obok tego artykułu był ironię sugerujący tytuł "»Grzeczny« sylwester polityków". Był też tego dnia temat "Zaginęła chora kobieta", gdzie już w pierwszym zdaniu jest mowa o tym, że "wyszła z domu (...) i od tego czasu zaginął po niej wszelki ślad". Ponadto to właśnie w ten przeddzień, tj. 1.1, "Fakt" relacjonował: "Papież Franciszek się zdenerwował. Uderzył kobietę". Co więcej, na zarchiwizowanej stronie www.fakt.pl (1.1.2020 r., godz. 19:51, http://web.archive.org/web/20200101195117/https://www.fakt.pl/) tuż obok tego skrajnie po prawej stronie zlokalizowanego nagłówka o papieżu był taki oto tytuł artykułu: "Skandal w kościele! Wierni nie dali ofiary, wściekły proboszcz nie wytrzymał". Niedawanie ofiary pasowałoby tu może do niepłacenia podatku PIT (jak można przypuszczać: za osoby zamieszane w taką politykę, np. akcjonariuszy, dziennikarzy), zaś najlepiej z tym papieżem uderzającym kobietę kojarzy się w tym kontekście ta końcówka: "wściekły (...) nie wytrzymał". Najpierw panika, rzekoma konieczność hospitalizacji, jak można przypuszczać (zapewne taki jest częsty scenariusz w przypadku mordowania staruszków), następnie śmierć, rzekomo właśnie z powodów zdrowotnych. Ponadto na ww. stronie www widać też, tuż pod tym nagłówkiem o sytuacji z polskiej parafii, dużo większy nagłówek z charakterystyczną końcówką na końcu: "Za 18 zł". Tymczasem adres cmentarza to właśnie ul. Wolska 180/182, czyli jest oparty na początkowych cyfrach 18. Obok – równie duży nagłówek zaczynający się inicjałami MM, pasującymi do słowa mama (przypomnijmy, że denatka Blandyna Krüger pod wieloma względami dawała się skojarzyć z matką Piotra Niżyńskiego): mianowicie "Minister Morawieckiego (...)".
  • Gazeta Wyborcza: jej archiwum dostępne, co do tytułów artykułów i ich pierwszych 2 linijek, na stronie archiwum.gazeta.pl tym razem (dnia 31.12.2019 r., bo 1.1.2020 r. wydania nie było z racji święta) zaczynało się od artykułu jak gdyby metaforycznie o TVP napisanego: "Miliardy dla trucicieli". W jego pierwszym zdaniu czytamy o "dopłacaniu do przestarzałej energetyki" – a przecież wiadomo, że abonament radiowo-telewizyjny zaczęto doliczać do rachunków za prąd. "Przestarzałość" też tutaj pasuje z racji tego, że firmy prywatne uważa się często w kręgach ekonomistów liberałów za lepiej funkcjonujące niż państwowe, choć oczywiście nie musi przecież tak być. Przedostatni artykuł na tej stronie był o tym, że w roku 2019 szczególnie godne uwagi były, uwaga, przypadki "śmierci w wyniku błędu lekarskiego" (zaraz potem dodaje się coś o fantazjach seksualnych Polek – seks tutaj może symbolizać, poprzez ideę współżycia, pewnie jakieś współgranie z czytelnikami, a "fantazje": na nierealistyczność takiego współgrania, bo czytelnicy nie upatrują przecież akurat tutaj głównego tematu mijającego roku), a także wpływy biskupów. Tuż za tym artykułem, generalnie dotyczącym teatru, nagłówek "Efekt Wiedźmina" – jak gdyby chciano tu podkreślić, że chodzi też o jakąś taką charakterystyczną z czarownictwem kojarzącą się postać. Może więc, nieprzychylnie rzecz biorąc, o papieża. (Wrażenie takie wzmacnia jeszcze to, że autorka ma tutaj znamienne nazwisko Górna, a także to, że artykuł w pierwszym swym zdaniu – to akurat widać w archiwum – stosuje słowo Amazon, tymczasem zaś przecież papież właśnie kilka czy kilkanaście dni temu zakończył synod w Amazonii.)
    To na razie były jednak tylko ogólniki, spójrzmy więc dalej. Tuż za tym artykułem plasuje się kolejny, który tym razem rozpoczyna s. 2 archiwum. Jego tytuł to "Rekordowo wiele masowych mordów w USA". Pasuje on do sprawy ewentualnego zamordowania Davida Sterna, o której była mowa wyżej przy relacjonowaniu wydania Faktu. Dla porównania, s. 5 archiwum (kojarząca się z 5-ym przykazaniem: "Nie zabijaj") zaczyna się od artykułu "W obronie górek czechowskich" – z racji na podobne brzmienie słowa "czacha" do ostatniego tutaj w tytule występującego tytuł ten kojarzy się też z obroną "góry czaszek" czy też jakiegoś wysypiska albo stosu czaszek. 5 pozycji dalej odnajdujemy artykuł "Morderca starszej kobiety złapany po 23 latach" (zwróćmy uwagę na te kolejne cyfry: 2, 3, jak w sprawie wspomnianego bardzo specyficznego położenia grobu zmarłej p. Blandyny...), wedle którego ofiarą była "kobieta wychowująca prawnuczkę". A zatem, oceniając tylko po tym, jakaś zupełnie późna starość przychodzi tu na myśl. 2 pozycje wcześniej – artykuł o cmentarzach. Na s. 6 znajdujemy też (na pozycji 6-ej od dołu, tak jak powyższy o mordercy starszej kobiety był na poprzedniej stronie na pozycji 6-ej od góry) artykuł jak gdyby nawiązujący do specyficznej daty urodzin zmarłej, 27.5.27: "Trener molestował podopiecznych", z którego już pierwszego zdania dowiadujemy się, że ten trener to mężczyzna 27-letni. To być może temat już od dawna upatrzony, zważywszy na to, że dręczyciele dźwiękowi atakujący ciągle Piotra Niżyńskiego od rzędu 2 miesięcy stosują raz po raz, aczkolwiek zupełnie bezzasadnie i bez sensu – ewentualnie może tylko nawiązując nieco do braku jakiegoś rodzaju "zażaleń" (Onet.pl miał kiedyś taki artykuł: "wylała cały swój żal") – powiedzenie "Beksa jesteś..."}}, gdy tymczasem po pierwsze szykowało się zamordowanie Opławskiej, też chyba od dawna upatrzone, bo jak informuje nasz o tym artykuł już rok wcześniej była specyficzna "zapowiedź" medialna, a po drugie w tym przypadku trener to podobno "trener Akademii »Młoda Gieksa«" (jak, co znamienne, dowiadujemy się już z krótkiego pierwszego zdania artykułu).
    Wreszcie, na s. 5 archiwum, o której już była mowa jako w tym przypadku bardzo charakterystycznej, znajdujemy – wyjątkowo na skalę całego wydania – litery BLA, mianowicie w dwa razy pod rząd padającym nietypowym imieniu autorki Blanka. Pierwsze wystąpienie jest przy okazji nagłówka "Zacierali ślady po zabójstwie Pauliny?" (bardzo dziwne, a znamienne tutaj imię Mamuka pada też już w pierwszym zdaniu tego artykułu: "Mamuka K. zabił Paulinę D. z Łodzi", przy czym zauważmy, że do sprawy pasuje tu też miejscowość narodzin), a drugie, tuż za nim, przy okazji nagłówka "Wyrok w sprawie drukarza i organizacji LGBT". Nazwisko autorki, Rogowska, pasuje zresztą do tych cmentarnych okolic, gdyż w tej samej kwaterze, a jedynie po stronie nieco źle wyznaczonej, można znaleźć grób Rogozińskiego.
  • Onet.pl w przeddzień zbrodni (patrz http://web.archive.org/web/20200101222323/https://www.onet.pl/) w dziale #ŻYCIE GWIAZD reklamował przede wszystkim artykuł "Internautka krytykuje (...). »Wypierasz fakt bycia mamą«". Ponadto był też inny artykuł ze słowem "mamy", dotyczący fizjologii i nietypowych stanów: "Co się dzieje z naszym ciałem, kiedy mamy kaca?". Tuż obok niego był http://web.archive.org/web/20200101224858/https://podroze.onet.pl/polska/swietokrzyskie/sandomierz-obraz-zydowskiego-mordu-rytualnego-w-katedrze/pn4s53r|nagłówek o "żydowskich mordach rytualnych" i o malowidle "zakrytym na kilka lat".
  • wp.pl (patrz http://web.archive.org/web/20200101125332/https://www.wp.pl/) miała na samej górze reportaży ramkę z tytułem "Ma apel do rodziców". Ponownie więc trafia to w paralele pomiędzy zmarłą Blandyną a matką Piotra Niżyńskiego (m. in. śmierć jednej w dacie urodzin drugiej). Obok artykułu – zdjęcie zawodnika wtykającego sobie słuchaweczki do uszu (porównaj: twierdzenia o kontaktach dziennikarskich zawarte w artykule xp.pl ""). Ponadto wyszukując liter KRU znajdujemy w pierwszej kolejności artykuł z następującymi słowami w tytule: "Masakruje rywala za rywalem".
  • o2.pl (patrz kopia z 1.1 http://web.archive.org/web/20200101142226/https://www.o2.pl/) również na samej górze ramek z reportażami miał temat matki. "Lalka skrywała sekret. Policja wezwała matkę" to jego tytuł. Ponadto na dole wszystkich reportaży pod nagłówkiem "Odkryj trendy" i tuż przed działem "Mogłeś przegapić" znajdujemy, w końcowej linijce, temat MM (kojarzący się ze słowem mama): mianowicie "Meghan Markle i książę Harry (...)". Powtórzmy jednak, że co do zasady to inna niż obchodzenie świąt rodzinnych obcych ludzi jest geneza problemu "ukryte znaczenia przebijające z nagłówków artykułów" i tego typowego związanego z nim przesunięcia tematycznego danego wydania prasy. Podobnie też nie ze sprawy corocznie przypadających świąt kościelnych, np. Świętej Bożej Rodzicielki, się ta tendencja wywodzi.
  • Dziennik.pl (strona internetowa gazety codziennej Dziennik) w przeddzień tej najprawdopodobniej zbrodni miała na jednym i tym samym poziomie tekstu nagłówki "Masz nową firmę? Skarbówka wybaczy ci błędy" (centralny temat dnia) oraz, obok – w kolumnie z głównymi wiadomościami dnia, "Incydent w Watykanie. Franciszek przeprosił, że stracił cierpliwość [WIDEO]". Ponadto był tego dnia eksponowany (i dający się wyszukać przy szukaniu liter MAM jako jeden z zaledwie 4; jeden inny był przy tym o "wytrzymaniu", a drugi – o reklamach, co kojarzy się z przekazem podprogowym...) artykuł ze słowami "Mamy petardę psychologiczną". Tytuł artykułu poddawał też w wątpliwość, czy serwowanie dzieciom szampana to dobry pomysł – podobna kwestia dotyczy serwowania "bomby podprogowej" człowiekowi 92-letniemu, zresztą takie zestawienie początku życia z jego końcem budzi też skojarzenia ze wspomnianą datą narodzin 27.5.27.
    Z powodu niedoboru materiału z dnia poprzedniego zastosowaliśmy wydanie z godziny "29 minut po północy" dnia 2.1.2020 (http://web.archive.org/web/20200102002928/https://www.dziennik.pl/)), ale zapewne i tak przygotowano je w przeddzień, a w dodatku może nawet nie doszło jeszcze do zmiany prezentowanych treści.
  • Interia.pl (http://web.archive.org/web/20200101181113/interia.pl) w lewym górnym rogu publikowała wielki artykuł – jak gdyby nawiązujący do wspomnianego, w kontekście "nastania królestwa", przywrócenia korony polskiemu godłu (w specyficznej dacie) – o znamiennym tytule "Nasz Orzeł znowu to zrobił! Sensacja i eksplozja radości w Niemczech!". Można to więc skojarzyć z omawianą tutaj sprawą pani Krüger.

Podsumowanie

Pozostaje życzyć czytelnikom, by nie zapomnieli o naszych propozycjach z górnej części artykułu (pod zdjęciem) oraz by szerzyli wiedzę o portalu xp.pl w swoich rodzinach.

Uwaga: w przypadku takich artykułów xp.pl zbyteczne i nieobowiązkowe jest zawiadamianie Policji o zbrodni, ponieważ czyni to sama redakcja zgodnie z obowiązkiem z Kodeksu karnego. Doniesienia te są lekceważone i nie skutkują śledztwem w mediach.

(n/n, zmieniony: 22 kwi 2020 15:07)

×

Dodawanie komentarza

TytułOdp. na:
Treść:
Podpis:
Nowi użytkownicy dzisiaj: 0.© 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów.RSS  |  Reklama  |  O nas  |  Zgłoś skandal