Nowy trop w sprawie manipulowania sondażami? Uchwycono szczególne zjawisko

1 sty 2021 10:05

Po publikacji wpisu na blogu Piotra Niżyńskiego (głównej ofiary podsłuchowej obserwacji, śledzenia i dręczenia kojarzonych zwłaszcza z pracownikami telewizji), o którym wspomnieliśmy w poprzednim artykule i który wzmiankował sprawę ewentualnego fałszowania sondaży, pojawiło się w sondażach nowe i bardzo trudne do wytłumaczenia normalnym, uczciwym mechanizmem demokratycznym zjawisko.

Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, negatywny bohater artykułów xp.pl i niektórych spraw dotyczących Piotra Niżyńskiego

Mowa tu o publikacji na blogu Piotra Niżyńskiego z dn. 21.12.2020 r., w której zawarto w nawiasach taki oto fragment (tuż nad zdjęciami):

Uwaga teraz na ewentualne fałszerstwa sondażowe – to potencjalnie bardzo potężny instrument manipulacji.

Jak przyznaje autor, miał on uprzedzać ewentualnie nadchodzącą złośliwą i wręcz arogancką tendencję rosnącego poparcia dla PO w sondażach i, być może równolegle z tym, spadku średniej dziennej liczby odwiedzin tego bloga (www.bandycituska.com).

Już 10 dni później Polskę obiegła wiadomość, o której mowa teraz w komentarzu do tego fragmentu dodanym dziś na tym blogu:

Swoistym odzewem na tę zapowiedź wydaje się być opublikowanie w większości mediów "w rocznicę Covid-19" (wg watykańskiej chronologii, patrz artykuł xp.pl) – a więc w dacie mogącej symbolizować oszustwo polityków (i jego konieczne konsekwencje) – sondażu (firmy Indicator na zamówienie Rzeczpospolitej), wg którego jakoby Solidarna Polska (reprezentowana przez obecnego Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości: Z. Ziobro) miała mieć poparcie wyborcze powyżej 5 proc. (można też spodziewać się kontynuowania tego trendu). W rzeczywistości zaś w ostatnich miesiącach nie wydarzyło się nic, co by uzasadniało taki skokowy wręcz wzrost poparcia, zaś poparcie dla SP zawsze oscylowało mniej więcej w granicach błędu statystycznego, 1-2%, w tym także (o ile dobrze pamiętam) w ostatnich wyborach (n.b. tu i ówdzie praktycznie na pewno istotnie sfałszowanych, za aprobatą Sądu Najwyższego w osobie od dawna chyba upatrzonego sędziego): tak, że aż Ziobro i jego ludzie startowali do Sejmu z list swego konkurenta, z list PiS-u. Obecny sondaż wskazywałby zaś na odwrócenie się tej sytuacji: "bez Solidarnej Polski PiS nie będzie rządzić".

Wiarygodność tego sondażu oceniam jako bardzo niską, przez co moim zdaniem nie daje on podstaw do uwzględniania go w dyskusjach i rozważaniach Polaków o polityce, "stanie mediów" i "masach innych wyborców". Wręcz przeciwnie, sprawia mi wrażenie wyniku jasnowidząco planowanego już wtedy, gdy rozmawiało się o ewentualnym usunięciu Ziobry z rządu (1-2 miesiące temu), po czym jakoś temat "sam się rozwiązał" i utrzymano współpracę koalicyjną.

O problemie możliwego (czy spodziewanego) fałszowania sondaży celem wywołania odpowiedniego efektu propagandowego (w tym: braku zaskoczenia wynikami wyborów, jakże bardzo utwierdzającymi niesprawiedliwość) informowaliśmy już w artykule "»Dużo więcej fałszu«. Dręczyciele dźwiękowi dalej o wyborach i sondażach" oraz, już ściśle w tym temacie, "»Premierzy fałszują też sondaże, dla czujnych to było czytelne wyznanie«".

Odstęp między publikacją wpisu a publikacją wyników Indicatora w większości mediów (Sylwester 2020 r.) wyniósł 10 dni, zupełnie jak odstęp w dacie publikacji 2 ww. artykułów xp.pl.

Zbiega się to też w czasie z "maglowaniem" podległego Ziobrze m. in. Prokuratora Krajowego (Bogdana Święczkowskiego, znanego jako szef ABW z czasów śmierci Blidy) przez Piotra Niżyńskiego – odpowiednim wnioskiem o odwołanie zastępcy – w sprawie lekceważenia przez Prokuraturę Krajową zawiadomień redakcyjnych xp.pl o zabójstwach stylizowanych na mafię państwową (o jakich można poczytać w niemalże tylko tego dotyczącym dziale Kryminalne serwisu wiadomosci.xp.pl; patrz też próbki reakcji prokuratury na http://forum.bandycituska.com/viewtopic.php?f=12&t=4669) – które to lekceważenie coraz to nowych zawiadomień o coraz to nowych najprawdopodobniej zbrodniach (tj. nie przydzielanie prokuratora, nie wydawanie postanowienia) poparł nawet urzędujący obecnie zastępca Prokuratora Krajowego, a które wydaje się (nawet od strony formalnoprawnej) rażąco bezprawne – i we własny naród godzące.

(n/n)