USŁUGI | TARG | CZAT | STARTOWA |
Polska | Regionalne | Świat | Państwo bezprawia | Wybory | Kryminalne | Kompromitacje polityków | Nieruchomości Znowu stronniczy. Sąd rejonowy ma w nosie Sąd Najwyższy, woli popierać prokuraturę25 paź 2023 16:00 Piotr Niżyński w imieniu Sidereus Investments Inc. z siedzibą w Panamie, spółki-inwestora xp.pl sp. z o. o., złożył w 2017 r. zawiadomienie o przestępstwie manipulacji giełdowej kursem spółki Kernel Holding, w której akcjach Sidereus Investments Inc. miała ulokowany cały majątek. Obecnie prokuratura nie chce nawet pokazać akt tego dawno umorzonego postępowania.
Na zarządzenie o odmowie udostępnienia akt złożył zażalenie Piotr Niżyński w imieniu Sidereus Investments Inc., prokuratura odmówiła jednak przyjęcia go do rozpoznania – uznała zażalenie za niedopuszczalne. Prokuratura twierdzi mianowicie (patrz skany nr 1-2), że Sidereus Investments Inc. nie może w tej sprawie figurować jako strona, tj. w tym przypadku jako pokrzywdzona, ponieważ (jak już uzasadniano w postanowieniu o odmowie udostępnienia akt) przedmiotem ochrony paragrafu zakazującego pod karą manipulacji giełdowych jest "dobro ogółu" i co za tym idzie rzekomo popełnienie takiego przestępstwa nie powoduje bezpośrednio skutku w postaci naruszenia dóbr prawnie chronionych tej spółki. Nie spełnia ona więc definicji pokrzywdzonego. Skoro tak, to autor zażalenia nie jest stroną i co za tym idzie zażalenie na odmowę udostępnienia akt nie przysługuje. Innymi słowy, zdaniem prokuratora spółka mająca swego czasu majątek ulokowany w akcjach Kernel nie może być pokrzywdzonym, czyli wg art. 49 § 1 k.p.k. osobą fizyczną lub prawną, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, ponieważ nie ma bezpośredniości naruszenia praw majątkowych spółki, tylko jest tutaj w środku ogniwo pośrednie: "przestępstwo → naruszenie dobra ogółu w postaci zasad prawidłowego obrotu instrumentami finansowymi → krzywda właścicieli akcji Kernel". W zażaleniu przeciwko tej interpretacji prawa (patrz ilustracja nr 3) Piotr Niżyński w imieniu ww. spółki wskazał na gotowe orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące takich przypadków (była to nawet uchwała szczególnie dużej liczby sędziów SN, bo uchwała składu połączonych izb, którą kontynuowano i której przestrzegano w późniejszym orzecznictwie). Sąd Najwyższy głosi mianowicie tak oto: "owa bezpośredniość [naruszenia przestępstwem czyichś dóbr prawnie chronionych] wchodzi w grę także wtedy, gdy przedmiotem ochrony prawnej jest wprawdzie dobro ogólniejszej natury, ale naruszenie lub zagrożenie tego dobra powoduje również bezpośrednie pokrzywdzenie indywidualnej osoby". Sąd (patrz skany 4-5) nie przychylił się do zażalenia, zupełnie jak gdyby miał w nosie Sąd Najwyższy, i orzekł, że Piotr Niżyński przegrał, a wygrał sprawę prokurator (n. Chciałoby się rzec: "jakże to typowe"... Wcześniej o podobnej sprawie informowaliśmy też w artykule "Sąd osłania Ministerstwo Zdrowia przed śledztwem poprzez naruszenie orzecznictwa SN". KomentarzW licznych podręcznikach prawa głosi się, że wdrażanie orzecznictwa Sądu Najwyższego (tj. stosowanie go tzw. "przez analogię") jest obowiązkiem sędziów sądów powszechnych. Trybunał Konstytucyjny stwierdził na ten temat tak oto:
(n/n)
KOMENTARZE (0)Skomentuj Brak komentarzy do tego artykułu. Możesz napisać pierwszy. |
Nowi użytkownicy dzisiaj: 0. | © 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów. | RSS | Reklama | O nas | Zgłoś skandal |