USŁUGI | TARG | CZAT | STARTOWA |
Polska | Regionalne | Świat | Państwo bezprawia | Wybory | Kryminalne | Kompromitacje polityków | Nieruchomości Mołdawia nie pozwala swoim mieszkańcom wrócić do domu10 lut 2024 21:46 Straż Graniczna Republiki Mołdawii nie zamierza wpuszczać mieszkających w Naddniestrzu obywateli nieuznawanej przez nią separatystycznej mołdawskiej republiki naddniestrzańskiej na swój teren, chyba że na zasadach ogólnych jako obcokrajowców, tj. typowo z limitem czasu przebywania do 90 dni, o ile limit takiej długości pobytu w ciągu ostatnich 180 dni nie został przekroczony.Flaga Naddniestrza. Czyż nie charakterystyczna? W tej chwili wjazd od strony Mołdawii jest jedyną możliwością dostania się na terytorium Naddniestrza (gdzie od ponad 30 lat znajduje się rosyjskojęzyczna separatystyczna republika, tzw. PMR, nie uznawana na arenie międzynarodowej, natomiast na mocy zawieszenia broni po wojnie domowej w początku lat 90-tych będąca jedynym ośrodkiem władzy politycznej i prawnej sprawującym faktyczną kontrolę nad tym terenem; przez praktycznie wszystkie państwa na świecie region ten, co dosyć absurdalne, jest mimo to uznawany za część Republiki Mołdawii*). Zbulwersowanie opinii publicznej wywołało niewpuszczenie do kraju dn. 23.1.2024 r. Anny Mamej, prezesa sądu miejskiego w Tyraspolu (który jest stolicą PMR i wg Mołdawii jej trzecim miastem pod względem liczby ludności). Poszkodowana osoba jest obywatelką PMR nie mającą obywatelstwa Republiki Mołdawii (takich osób jest w Naddniestrzu około 114 tys.; większość mieszkańców Tyraspola stanowią Rosjanie i Ukraińcy, podobna sytuacja jest w całej PMR). Sędzia Mamej była z wizytą w Erywaniu, następnie próbowała wrócić do Naddniestrza, gdzie od lat mieszka, ale została deportowana z powrotem do Erywania na lotnisku w Kiszyniowie, ponieważ nie spełniła warunków przewidzianych dla obcokrajowców wjeżdżających do Mołdawii ("nie potrafiła udokumentować celu wizyty"). Oznacza to, że przynajmniej na razie nie będzie mogła wrócić do domu. Obecnie przebywa w Moskwie. Podobne sytuacje w Mołdawii już od lat zdarzają się często (wbrew uzgodnieniom między OBWE, Mołdawią, Naddniestrzem, Rosją, Ukrainą, USA i Unią Europejską, w których zobowiązano się do zapewnienia mieszkańcom Naddniestrza swobody przemieszczania się). Można o nich poczytać np. na stronie naddniestrzańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych https://mid.gospmr.org/ru/jjr. W grudniu 2023 r. do domu nie wpuszczono na lotnisku w Kiszyniowie byłego urzędnika państwowego Aleksandra Nawaricza, który wracał z rodziną do PMR. Ponadto obowiązują drakońskie przepisy grożące niemołdawskim obywatelom będącym stałymi mieszkańcami Naddniestrza wieloletnim zakazem wjazdu przy okazji opuszczania kraju, a to z powodu przekroczenia maksymalnego czasu przebywania "na terytorium Mołdawii". W przypadku wspomnianej prezes sądu nie doszło do tego prawdopodobnie tylko dlatego, że albo urodziła się na terytorium PMR, albo wjechała tam od strony Ukrainy (w czasach, gdy nie było jeszcze zawartej w 2017 r. umowy mołdawsko-ukraińskiej o m. in. obsługiwaniu mołdawskiej bazy danych cudzoziemców przez pograniczników ukraińskich) – a zatem w każdym razie władze nie dysponowały datą "wjechania cudzoziemca na terytorium Mołdawii". O sytuacji można poczytać w serwisie newsmaker.md, gdzie zamieszczono także wyjaśnienia mołdawskiej straży granicznej. Problem powstał przede wszystkim w związku z wojną na Ukrainie, ponieważ w lutym 2022 r. z inicjatywy Ukrainy zamknięte zostały przejścia graniczne pomiędzy tym krajem a Naddniestrzem – powołano się przy tym na wątpliwe argumenty o "zagrożeniu" ze strony tamtejszych stosunkowo bardzo nielicznych żołnierzy rosyjskich i na prorosyjskość tego regionu. Wydawałoby się, że we współczesnej Europie nie ma miejsca na sytuacje porównywalne z wypędzeniami. Cóż, rzeczywistość ubogiego aspirującego do członkostwa w UE kraju pokazuje, że do tego rodzaju dziczy naszemu kontynentowi bardzo niedaleko. *) Istnieją ślady wskazujące na to, że powszechne na całym świecie nieuznawanie Naddniestrza (będące przeciwieństwem tego, co zdarzyło się np. Stanom Zjednoczonym po wygranej wojnie z imperium brytyjskim) jest wynikiem spisku sybillińskiego zmierzającego do zapewnienia potencjalnego miejsca ucieczki i schronienia dla osób międzynarodowo ściganych, w tym przez Interpol, i swoistej z góry zaplanowanej ugody w tym temacie pomiędzy Mołdawią a Naddniestrzem – jakkolwiek maskowanej dramatycznymi wydarzeniami w rodzaju wojna między tymi dwoma stronami, aresztowanie pierwszego prezydenta Naddniestrza Smirnowa w latach 90-tych itp., a także oficjalnymi stanowiskami obu stron nacechowanymi wzajemnym resentymentem. (n/n, zmieniony: 11 lut 2024 20:20)
KOMENTARZE (0)Skomentuj Brak komentarzy do tego artykułu. Możesz napisać pierwszy. |
Nowi użytkownicy dzisiaj: 1. | © 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów. | RSS | Reklama | O nas | Zgłoś skandal |