1. Z przyczyn politycznych musimy Cię tutaj poinformować o tym, że portal xp.pl wykorzystuje tzw. cookies, czyli technologię zapamiętywania w Twojej przeglądarce (w celu późniejszego prezentowania naszym serwerom przy okazji pobierania treści) drobnych danych konfiguracyjnych uznanych za potrzebne przez administratorów portalu. Przykładowo, dzięki cookies wiadomo, że nie jesteś zupełnie nowym użytkownikiem, lecz na stronach portalu byłeś/aś już wcześniej, co ma wpływ na zbieranie informacji statystycznych o nowych odbiorcach treści. Podobnie, jeżeli masz konto użytkownika portalu xp.pl, dzięki cookies będziemy pamiętać o tym, że jesteś na nim zalogowany.
  2. Ww. technologia cookies jest stosowana przez portal xp.pl i nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa Twojego komputera. Jeśli ją akceptujesz, kliknij przycisk "Akceptuję cookies". Spowoduje to zapisanie w Twojej przeglądarce danych cookies świadczących o tej zgodzie, dzięki czemu niniejsze ostrzeżenie nie będzie już więcej prezentowane. Jeśli nie zgadzasz się na stosowanie cookies, zmień konfigurację swej przeglądarki internetowej.
  3. WAŻNE  Rozważ ponadto zarejestrowanie konta na portalu xp.pl. Nasz portal ma potężnych wrogów: kryminalna "grupa watykańska" lub, jak kto woli, grupa skarbowa obejmuje naszym zdaniem swym zasięgiem nie tylko wszystko, co państwowe, w tym np. rejestr domen .pl czy sądy, z których mogą płynąć rozliczne zagrożenia, ale także mnóstwo prywatnych przedsiębiorstw czy nawet prawie wszystkie prywatne przedsiębiorstwa: w tym także zapewne operatorów telekomunikacyjnych(!) oraz firmy z literami XP w nazwie, a nawet odpowiednie sądy polubowne stworzone dla oficjalnego i szybkiego "rozstrzygania" tego typu sporów o domeny. Wszystko jest pod kontrolą jednej władzy, zaś partie dodatkowo wprowadzają jeszcze coraz to nowe podstawy ustawowe do cenzurowania Internetu, do ukrywania treści, które w nim są, przed Polakami – więc bez kontaktu z administracją portalu xp.pl poprzez inny kanał, np. pocztę e-mail, pewnego dnia możesz stracić do niego dostęp! Dlatego zarejestruj się i na zawsze zabezpiecz się w ten sposób przed takim niebezpieczeństwem.
    Nie dopuśćmy, by w naszym kraju funkcjonował polityczny system zamknięty, nie poddany demokratycznej kontroli.Akceptuję cookies
    Rejestrując się zapewnisz sobie też ładną krótką nazwę użytkownika, z której w przyszłości będziesz dumny/a i która będzie poświadczać, że byłeś/aś z nami od początku.
E-MAILUSŁUGITARGCZATSTARTOWA
WIADOMOŚCIPOLSKAŚWIATKOMENTARZETECHNOLOGIA I NAUKAGOSPODARKAKULTURA

Zamachy w Sri Lance. Najpewniej wyczyn tej samej globalnej mafii, co zwykle

22 kwi 2019 20:41

Wygląda na to, że do mass mediów czy też po prostu telewizji publicznej znowu dotarły pogłoski o zagranicznych planach znanej szajki przestępczej lubiącej pozostawiać po sobie ślady i pogróżki (zwłaszcza w nazwiskach), kojarzonej przede wszystkim z zakulisową kryminalną działalnością będącą jakoby zajęciem odpowiedniej komórki Telewizji Polskiej oraz papieża.

21. kwietnia w Wielkanoc miała miejsce gigantyczna seria zamachów na kościoły w Sri Lance. Zginąć miało, wg CNN, ok. 290 osób (https://edition.cnn.com/2019/04/21/asia/sri-lanka-explosions/index.html). Tak, jak w poprzednich naszych niedawnych artykułach "Pobicie w warszawskim kościele, ofiara zmarła. Przypomina atak umocowanej politycznie globalnej mafii" i "Zabici w Christchurch. Znowu globalna »watykańska« mafia zabójców" znowu występuje tu koncepcja kościołów będących obiektem ataku. Tworzy się wrażenie, że kościoły to właściwie nie są już bezpiecznym miejscem.

Tymczasem dzień wcześniej zarówno w nielicznych zaprezentowanych przez archiwum.gazeta.pl artykułach (mianowicie można znaleźć 16 nagłówków z samym tylko początkiem treści, a to z wkładki Wysokie Obcasy), jak i w artykułach Onetu w nagłówkach (miejsce 3 i 4 na liście nagłówków u góry po prawej stronie) można było odnaleźć powtarzające się uparcie obok siebie litery S...R... albo STR.

W Gazecie Wyborczej były to natomiast, wśród tych zaledwie 16, które są teraz opublikowane, artykuły CHOĆ RAZ W ŻYCIU WPAŚĆ DO STRUMIENIA (pierwszy), NOWY WRÓG, STARE METODY (drugi), W stronę horyzontu (trzeci), SUPERBOHATERKA WYBRANA (piąty; tu wyjątkowo SPR a nie STR to początkowe spółgłoski pasującego tytułowego słowa), MUSIMY BYĆ SOLIDARNE (na spółgłoskach S,L,R,N, co bardzo pasuje do Sri Lanki), ŻUR DLA WSZYSTKICH (jedenasty; tutaj akurat istotna jest autorka: Basia STaRecka; swoją drogą kojarzy się to z p. Żurkiem, rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa, czyli ogólnie z sądami), tuż przed nim był artykuł ze słowem "zabijały" w trzecim zdaniu, w ramach zacytowanego początku artykułu ("Przeszły przeszkolenie wojskowe, a parę lat później zabijały ludzi"; tytuł: ZOBACZYSZ, PRZEMOC WRÓCI), był w tym archiwum też artykuł "NAJŚMIESZNIEJSZA KOBIETA TELEWIZJI" oraz jakiś z literami -NKI na końcu tytułu ("MALOWANKI").

Z kolei artykuły Onetu z tamtego dnia, tj. z Wielkiej Soboty – przedednia zamachów wielkanocnych (godz. 17:12), można oglądać na http://web.archive.org/web/20190420171234/https://www.onet.pl/. Artykuł ze "strojami rozbarskimi" w tytule opublikowano o 14:31 i miał aktualizację o 16:01 (patrz http://web.archive.org/web/20190422184528/https://wiadomosci.onet.pl/religia/aktualnosci/wielka-sobota-swiecenie-pokarmow-i-adoracja-chrystusa-zlozonego-do-grobu-galeria/rqskbdg?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2). Z kolei ten, który był pod nim, o strudlu, opublikowano o 19:06 czasu polskiego, czyli o 22:36 czasu Sri Lanki wciąż przed wielkanocą.

Władze Sri Lanki mają swoją wersję na temat autorstwa zamachów, pomijającą omawiany tu zglobalizowany problem. Wprawdzie dostrzeżono związek ataków z zamachami na Christchurch, ale ich sprawstwo przypisano Państwu Islamskiemu, które się do tego nawet przyznało. Tymczasem istnieją podstawy, by podejrzewać, że jest to tylko blef; i to, co więcej, blef równie zaplanowany i równie autoryzowany w poważnych oficjalnych instytucjach w Polsce i za granicą, co same zamachy. Przede wszystkim można dostrzec już choćby z tego względu istnienie doboru po nazwie państwa i ukrytym w niej znaczeniu, że Slatinka (co brzmi jak: z-latinka, gdzie ang. Latin to po polsku łacina, czyli język papiestwa i tradycji Kościoła; "z-języka papieskiego"?) – która to Slatinka brzmi dziwnie podobnie do Sri Lanki – jest to nazwa popularnej w latach 80-tych i na początku lat 90-tych pralki. Czyli: budzi skojarzenia z takimi pojęciami, jak np. pranie pieniędzy czy oczyszczanie się z winy. Zważywszy na to, że świetnie pasuje to do ogólnej metodologii tej grupy przestępczej (wcześniej też zajmującej się obficie zakulisowymi nawet niekryminalnymi interwencjami w dziedzinie kultury, filozofii, religii, polityki i dającej się powiązać m. in. z postaciami papieży i obszarem ich działalności), gdyż uwielbia się w niej dobierać ludzi, miejsca, a nawet czas i liczby po znaczeniach ukrytych w brzmieniach słów (łac. nomen omen), najpewniej nie jest to żaden przypadek. Po prostu od razu wiedziano, jak rząd będzie oczyszczany z ewentualnych podejrzeń czy raczej ubezpieczany od nich (bo pewnie i tak nikt by nawet nie chciał podejrzewać go o nic innego niż co najwyżej jakieś niedostateczne zabezpieczenia). Tymczasem przecież istnienie grupy skarbowej, upolitycznienia szpitali, w tym szpitali psychiatrycznych, upolitycznienia sektora prywatnego itd., czyli tych wszystkich złych zjawisk, które mamy podstawy podejrzewać, że istnieją i w Polsce, i w wielu innych krajach jako rezultat negatywnej działalności globalnej grupy kryminalnej, pozwala rządom bez większych problemów wylansować ewentualnych zamachowców. Na przykład spośród ludzi z historią kryminalną. Nie potrzebują do tego żadnego Państwa Islamskiego.

Komentarz

Oczywiście co do zasady można by próbować sytuacje tego typu – i postać mass mediów, jaką się wtedy obserwuje – wyjaśniać tłumaczeniami, że z przyczyną i skutkiem jest trochę inaczej niż jak dotąd sugerowaliśmy – a więc: że to zamachowcy zdecydowali się zaatakować akurat w Sri Lance, bo takie były akurat artykuły w prasie w Polsce. Ale jest to dosyć naiwne wyjaśnienie. Zamachy były przede wszystkim bardzo skoordynowane. Ponadto, co kluczowe, wiele innych przypadków tragedii, które na pewno organizowano z odpowiednio długim wyprzedzeniem i które wydawałyby się nie do przewidzenia, też miało miejsce w warunkach jak gdyby już z góry "asystujących" im mass mediów, tzn. artykuły z przedednia dawały się także bardzo łatwo skojarzyć – z uwagi na swoje najzupełniej podstawowe parametry (np. tytuł, początek treści, niekiedy też autor) – z tym, co dopiero miało nadejść. Jak w jakimś odcinku serialu "Zdarzyło się jutro". A zatem tutaj mamy zapewne po prostu kolejny odcinek (patrz też lista podobnych spraw na prawo od tego artykułu, w ramce "Podobne").

Ponadto sama nazwa państwa: Sri Lanka w języku polskim łatwo daje się skojarzyć z ordynarnym sformułowaniem na wypróżnianie się, które niekiedy stosuje się też w odniesieniu do lekceważenia jakiegoś tematu.

Za jeden z symboli tego dziwnego oblicza przypisywanego Telewizji Polskiej może służyć siedziba Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w Warszawie przy ul. Wyszyńskiego (jest to druga ulica tego samego księdza w Warszawie; tą bardziej znaną jest al. Prymasa Tysiąclecia; ma on też w Warszawie pomnik na Krakowskim Przedmieściu oraz państwowy uniwersytet swego imienia, ponadto wszystkie ważne centralne instytucje katolickie mieszczą się właśnie przy ul. Wyszyńskiego: Konferencja Episkopatu Polski i Katolicka Agencja Informacyjna, trwa ponadto proces beatyfikacyjny – gdy tymczasem śmierć tego prymasa z istotnym prawdopodobieństwem była samobójstwem zorganizowanym w dniu Wniebowstąpienia Chrystusa, a w każdym razie bardzo się do tej śmierci wtedy publicznie przygotowywano, od wielu dni, 12 dni wcześniej prymas przyjął Ostatnie Namaszczenie, a ponadto komuniści aresztowali go w 1953 r. w rocznicę przyszłych urodzin prezesa xp.pl Piotra Niżyńskiego, czyli ofiary polskich i globalnych politycznych prześladowań oraz zmowy milczenia w mass mediach, których to urodzin data już i tak najwyraźniej była na kilka sposobów wyznaczona, jak pokazuje blog Piotra Niżyńskiego pod adresem www.bandycituska.pl – być może więc ta czołowa wówczas postać w polskim Kościele była zamieszana w plany co do mordowania w przyszłości przodków Piotra Niżyńskiego, o których mowa na forum ww. bloga: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=3205 oraz drugi wpis: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=3796, w ramach tego drugiego wątku patrz zwłaszcza lista zabitych członków rodziny: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=9&t=3796#p9153; problem dotyczy w szczególności matki Piotra Niżyńskiego, nad którą wisi takie fatum śmierci, mianowicie dnia 6 kwietnia, a także cioci, natomiast opisane na forum okoliczności co do doboru żony dla Zbigniewa Niżyńskiego wskazują, że prawdopodobnie nawet znał on spisek co do swoistych "Narodzin tragedii", czyli kreowania ludzi, którzy urodzą się takiego dnia, iż wisi nad nimi fatum zgonu odpowiedniego innego dnia, dzięki któremu ich daty urodzin i śmierci tworzą jakiś ładny ciąg cyfr lub niosą w sobie jakieś przesłanie czy też ukryte znaczenie).

Prymas Wyszyński, będąc kardynałem, zaliczał się do grona najbliższych współpracowników papieża. Można tu na marginesie jeszcze dodać, że w języku rosyjskim słowa "wysze" (выше) i "niże" (ниже), na których to oparte tutaj są te 2 nazwiska: Wyszyński i Niżyński, są to przeciwieństwa przysłówkowe oznaczające odpowiednio "wyżej" i "niżej", czyli coś jak Übermensch i Untermensch. Dekret o heroiczności cnót Wyszyńskiego papież Franciszek podpisał 18 grudnia 2017 r. (źródła cytuje Wikipedia), czyli w 5-lecie akcji Policji przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu zakończonej jedną z najbardziej haniebnych spraw karnych, jakie kiedykolwiek wytoczono, skazującą ww. osobę w sytuacji zupełnego braku dowodów, mimo którego jednak 4 organy państwowe pod rząd (Policja, prokuratura, sąd I instancji, sąd II instancji) – jak gdyby w ogóle nie widząc potrzeby żadnego, choćby najmniejszego, dowodzenia czy uprawdopodabniania swych racji przez stronę oskarżycielską – uznały i przypisały Piotrowi Niżyńskiemu "spowodowanie złamania obu nóg" pewnej dziewczyny. Sprawa w ewidentny sposób ustawiona i najzupełniej haniebna (nie wykazano też, dlaczego rzekomo wiadomo, iż to jakoby Piotr Niżyński prowadził wtedy pojazd... zupełny brak udowodnienia słuszności tej wersji), jak pokazuje wpis na forum Piotra Niżyńskiego: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=12&t=7406 (patrz też ). Akt oskarżenia czy raczej jego namiastka – do końca wybrakowany (pod względem uzasadnienia, czyli wymogu z art. 332 §2 KPK), nigdy go nie uzupełniono, mimo konsekwentnie wytykanej przez Piotra Niżyńskiego wady. Nie przesłuchano prawie żadnych świadków, choć była bogata ich lista – wbrew żądaniom oskarżonego (Piotra Niżyńskiego), uprawnionego do żądania takiego przesłuchania na mocy praw człowieka (ale, niestety, Strasburg pewnie tutaj znowu będzie stronniczy, jak zawsze w sprawach Piotra Niżyńskiego; potrafią tam nawet w jego sprawach lekceważyć własne orzecznictwo i go nie powtarzać w sprawie Piotra Niżyńskiego, tylko zawsze musi być odrzucenie skargi jako niedopuszczalnej, bez dokładniejszego badania). Próby doprowadzenia do pociągnięcia prokuratorów i sędziów, czy choćby pojedynczego w tej sprawie policjanta, którzy w tej sprawie grali swoje role, do jakiejś odpowiedzialności również spełzły na niczym, jak pokazuje następujący wpis na forum: http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=12&t=7634. Sprawa jest na etapie kasacji (która jednakże i tak niezbyt pomaga z uwagi na bardzo wąski zakres dozwolonego pod względem tematycznym zaskarżenia), teraz być może również Sąd Najwyższy okaże najniższy możliwy poziom, obejmujący też lekceważenie własnego orzecznictwa.

Wracając więc do tematu: z jednej strony jest w gmachu przy Wyszyńskiego tabliczka Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, z drugiej – Papieskie Dzieła Misyjne... Zauważmy: "działalność misyjna" w katolicyzmie to działalność przede wszystkim podróżników wyruszających za granicę, ale używa się tego pojęcia też w znaczeniu przenośnym, natomiast głównym wyznacznikiem takiej działalności jest cel: nawracanie i nakłanianie do zmiany religii.

Zdjęcie wspomnianego budynku przy ul. Wyszyńskiego można oglądać pod adresem http://old.bandycituska.pl/img/krrit_papieskie.jpg.

Na związki Watykanu ze skandalem "wścibskiej telewizji", czyli podsłuchu przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu, wskazuje też kilka rzeczy wymienionych przez niego w najnowszym wpisie na blogu www.bandycituska.pl (po jego rozwinięciu), jak również kwestia tego, że na najwyższe stanowisko kościelne po papieżu awansował, a później nawet został papieżem, człowiek o nazwisku pozwalającym na utworzenie z niego gry słów "Papa-Razzi" (Joseph Ratzinger, późniejszy Benedykt XVI). Ślady starej watykańskiej afery podsłuchowej, mianowicie przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu, jego przodkom i niektórym innym osobom, którą zawsze wszystkie mass media przemilczały – podobnie jak kwestię niektórych zbrodni, których listę przytaczamy tu na końcu artykułu – można też znaleźć w roku 1984 (rok powieści Orwella o Wielkim Bracie i państwie totalitarnym), w którym to "podsłuchowym" roku zamordowano księdza Popiełuszkę, gdy tymczasem istnieje najwyższe prawdopodobieństwo, że sprawę tę zorganizowano wg metod wspólnych (a zatem najpewniej uzgodnionych) z Watykanem, czyli na zasadzie doboru ludzi po nazwisku do czegoś złego (z aż 2 różnych resortów: MSW i później z podległej Ministerstwu Sprawiedliwości prokuratury): patrz lista zabójstw pod koniec niniejszego artykułu. Ponadto najwyższe prawdopodobieństwo będące praktycznie pewnością, że spisek podsłuchowy dotyczący prześladowania Piotra Niżyńskiego i tego typu zamiecionych pod dywan przez telewizję i mass media afer jest bardzo stary, wynika też z licznych innych poukrywanych informacji, np. specjalnie dobieranych dat narodzin (dzięki wykorzystaniu sugestii podprogowej szeptanej) oraz dat zgonu różnych przodków Piotra Niżyńskiego, które, w zestawieniu z innymi jeszcze skrajnie nieprawdopodobnymi zbiegami okoliczności, pozwalają z łatwością przenosić wstecz początek afery do czasów niemalże zamierzchłych. Najdawniejsze ślady planowania takiego mordowania czyichś przodków sięgają bowiem końca XVIII w. (w XIX w. to już w ogóle oczywiste, z uwagi na jeszcze kolejne skrajnie nieprawdopodobne zbiegi okoliczności) jako czasów obmyślania sprawy "polskiego papieża" (czy, wedle nieco przez skromność zawoalowanej sugestii Słowackiego, tylko "słowiańskiego papieża"), co również z uwagi na liczne skrajnie nieprawdopodobne zbiegi okoliczności można przesunąć właśnie w tamte czasy okolic upadku Pierwszej Rzeczpospolitej. Tematy te poruszane są po części na blogu Piotra Niżyńskiego (tekst pod nagłówkiem opisowym, zawierający odnośnik na temat początków tej afery w XIX w.), a po części w dłuższym fragmencie opisowym na podstronie tego bloga na temat zamachów na World Trade Center: www.bandycituska.pl/dowody-wtc.html#info.

Widmo Pentagonu

W zglobalizowanych zamachach stylizowanych na metody kojarzące się z grupą watykańską celować mogłaby przede wszystkim amerykańska służba NSA albo też Pentagon (nazwa kojarzy się z pentagramem – symbolem satanizmu). Któraś z tych instytucji, jak można przypuszczać, ma swoje kontakty w służbach specjalnych na całym świecie z uwagi na to, że udostępnia im najnowocześniejsze technologie podsłuchowe, o których wykorzystywaniu na zasadzie kontraktu z USA rządy milczą (chodzi o tzw. radary szumowe). Za pomocą radarów podsłuchowych, podobno poumieszczanych w Kosmosie (zresztą nazwa służby NSA kojarzy się też z amerykańską agencją kosmiczną: NASA, jak gdyby chciano do niej nawiązać), służby specjalne, a nawet policje różnych krajów są w stanie widzieć i podsłuchiwać dowolnie wybrane obiekty, przy czym oglądanie terenu (także wewnątrz pomieszczeń: ściany nie są żadną przeszkodą, może być nią co najwyżej metal) jest dopracowane do tego stopnia, że można swobodnie czytać druk z kartki z uwagi na to, że atrament inaczej odbija mikrofale. Generalnie zresztą każdy rodzaj materiału ma swój nieco inny profil odbić (obrazowany odpowiednim kolorem na widoku z radaru), więc da się widzieć dosyć wyraźnie najróżniejsze rzeczy, mimo, że nie ma nikogo na miejscu ani nie zamontowano kamer (o możliwościach "oglądania pomieszczeń" wspominają zresztą polskie przepisy o kontrolach operacyjnych), a ponadto można podsłuchiwać dowolnie wybrane obiekty bez montowania czegokolwiek w terenie.

Nikt inny w państwach (spośród ich funkcjonariuszy) niż służby specjalne i, w pewnych warunkach, inne organy państwowe nie ma prawa w ogóle mówić o istnieniu tego systemu, wobec tego po stronie amerykańskiej za kontakt techniczny należy uznać tę czołową służbę specjalną. Dostęp do tej technologii, co do zasady odpłatny (podobnie jak do amerykańskich usług wojskowych z dziedziny tarczy antyrakietowej), potrafi ponoć – wedle głosowych podpowiedzi dawanych przez "spikerów" tortury dźwiękowej, organizowanej ponoć w budynku Telewizji Polskiej – być uzależniany od układów kryminalnych. Jest to wielki skandal, tyle, że odpowiedni decydenci, do których mógłby zaliczać się sam Trump (media mówiły o osobistej władzy prezydenta w amerykańskim systemie satelitów GPS; donoszono np., że w latach 90-tych "Bill Clinton uruchomił" określoną funkcję systemu GPS, jak gdyby własnym rozkazem), czują się spokojni o swój los: gdyż zarówno ogólne zasady korzystania z tych podsłuchów, jak i prawo poszczególnych państw, wykluczają, by rządy publicznie przyznawały się, że istnieje taki system i że są we współpracy z USA w tym temacie.

Zresztą już ponad roku temu, mianowicie przy dopisku "edit 2018-03-24", można było o tym poczytać na stronie www.bandycituska.pl (aby wyszukać ten dopisek wśród zalewu tekstu dostępnego na tej stronie, wystarczy wcisnąć kombinację klawiszy Ctrl-F w przeglądarce, przy otwartej ww. stronie internetowej, i wpisać pierwsze początkowe znaki tekstu edit 2018-03-24).

Oczywiście odnośne częstotliwości mikrofalowe oraz systemy satelitarne powinny być pod kontrolą ONZ-u, a nie zależne od widzimisię Ameryki. To właśnie jest największym skandalem. Jednakże żadnemu rządowi nie spieszy się z organizowaniem reformy w tym temacie, zaś sekretarze generalni ONZ zdają się być lansowani z myślą o skandalu watykańskim (np. Kofi Atta Annan czy nawet późniejszy Ban Ki Moon), jak wskazują choćby ich przesycone znaczeniem i pasujące do działalności tej instytucji personalia.

Doskonale znane są zresztą mniej dopracowane technologie podsłuchowe, jakie stosowano już w Rosji. Też nie wymagały montowania niczego w pomieszczeniach, były stosowane już w latach 40-tych (np. system Buran). Samochód odległy 200 metrów od mieszkania mógł podsłuchiwać jego wnętrze. Tym niemniej jest wielka różnica między takim systemem, wymagającym pewnej współpracy w postaci umieszczenia człowieka w terenie w określonej odległości od pewnego obiektu, a systemem radiolokacyjnym, który pozwala centralnie wszystko obserwować. Być może nawet nie tyle jest problemem – w dzisiejszych czasach, przy tylu żyjących wszędzie w kraju i za granicą informatykach – zaprogramowanie i skonstruowanie radaru radiolokacyjnego z funkcjami podsłuchowymi (przecież są to technologie opisane w podręcznikach, a przez Piotra Niżyńskiego np. na stronie www.bandycituska.pl/jp2.html, ile dostępność określonych częstotliwości. W każdym razie szczycące się nieraz w konstytucjach wielkim poszanowaniem dla praw człowieka rządy jakoś zupełnie lekceważą obecnie ten problem zbrodniczych aktów kryminalnych realizowanych na odgórne zamówienia w związku być może z jakąś dyrektywą dla Pentagonu, by stał się największym terrorystą świata. Nie można też bagatelizować faktu, że do samego Watykanu najczęściej też docierają informacje o każdym poszczególnym zamachu. To państwo też milczy. A to już bardzo trudno wytłumaczyć jakąś uczciwą troską o dobro ogółu. Wydaje się bardzo możliwe, że to tutaj są najgorsze winy, jak pokazuje przykład daty z procesu beatyfikacyjnego Wyszyńskiego.

Nie bez znaczenia jest też to, że wg danych encyklopedycznych system analogiczny do amerykańskiego GPS, kosztujący miliardy euro i dlatego być może wyposażony w nieudokumentowane publicznie funkcje podsłuchowe, ma także Unia Europejska, a podobno analogiczny system rozwinęła też Rosja. Toteż w licznych przypadkach trudno wytłumaczyć zbrodnie inaczej niż po prostu sympatią dla jakiegoś wspólnego celu z takimi zleceniodawcami. Pasowałoby tu więc np. względy religijne, swoiste demaskowanie zakulisowego ateizmu ważnej postaci, zapewne przywódcy religijnego, i hołdowanie mu.

Niekiedy zapewne stylizowane na tzw. terror zamachy reklamuje się władzom jako "potrzebne" z uwagi na potrzeby wizerunkowe: obronę przez media samej idei tego, że istnieje coś takiego, jak islam ekstremistyczny wyspecjalizowany w samobójczych zamachach. Tymczasem pomija to fakt, że przed zamachami z 11 września praktycznie nie mówiono o takiej kwestii, nikt o niej nie słyszał, było to coś jeszcze nieznanego, natomiast same zamachy z 11 września wydają się być zaplanowane właśnie w tej samej grupie watykańskiej działającej ręka w rękę z NSA/Pentagonem (przypadły zresztą na 1300-ny dzień życia Jana Pawła II licząc od końca). Omawia to podstrona bloga www.bandycituska.pl/dowody-wtc.html. W każdym razie w takim układzie ateista może podawać się za, mimo wszystko, obrońcę i sojusznika religii, ponieważ pomaga czynić wiarygodną tę popularną w mass mediach tezę, że "islam jest ogólnie niebezpieczny i dużo się tam organizuje zamachów terrorystycznych, a sam oddolny atak terroru, zupełnie nie kryty od góry i zupełnie samobójczy, jest zagrożeniem jak najbardziej realnym". Jest to oczywiście teoria bardzo bardzo przesadzona, a praktyka wsparta umiejętnością interpretacji pokazuje, że takie ataki są praktycznie zawsze organizowane odgórnie, z wyjątkiem może pojedynczych organizacji polityczno-ekstremistycznych w rodzaju palestyńskiego Hamasu.

Z dwóch tematów – tj. tematu ogólnej współpracy w dziedzinie technologii podsłuchowych oraz tematu współpracy w dziedzinie wojskowej, w tym w dziedzinie ochrony antyatomowej – ważniejszy wydaje się ten, który dotyczy obronności; przy tym jest to bardziej oczywisty punkt zawierania sojuszy (w przeciwieństwie do służb specjalnych Departament Obrony z natury rzeczy otwarty jest na inne kraje). Dlatego też trafne, nie tylko z racji nazwy, wydaje się wiązanie tego typu spraw i kontaktów właśnie z Pentagonem. Można tu też dodać, że zastępca szefa Pentagonu Patrick Shanahan sprawia wrażenie osoby dobranej po personaliach tak, by kojarzyła się ze słowami "Piotrek Kanaan", jak gdyby chciano ukryć właśnie tutaj wskazówkę co do kwestii "Ziemia Obiecana dla Piotra Niżyńskiego" (Kanaan to ziemia, którą Bóg obiecał Izraelitom). Doszło bowiem zapewne właśnie za sprawą USA, a nawet zwłaszcza za sprawą polityki tej instytucji, do takiej sytuacji, że nie sposób znaleźć miejsce publiczne, w którym nie jest zabudowana ukryta elektronika grająca dźwięki szeptów i wołań: zmiksowane razem ścieżki tego typu dźwięków (z dużym udziałem szeptów w tle), tworzące swoiste radio dręczące ww. osobę (prezesa portalu xp.pl). Odtwarzane są one wtedy, gdy Piotr Niżyński jest w pobliżu, tj. w promieniu najwyżej ok. 100 metrów. Dodatkowo potwierdza tę informację to, że w urodziny Piotra Niżyńskiego, o których dacie (z dowodami) można poczytać na www.bandycituska.pl we wpisie z 2019 r., przypada tzw. Dzień Budowlańca. Poza tym nagrane na wideo potwierdzenia od ludzi, np. recepcjonistki hotelu państwowego czy dyrektorki sądu (podobnie np. na nagraniu z JM Apart Hotel, p. stenogram, czy np. z hotelu Ibis, p. np. ten stenogram), można oglądać na forum ww. strony internetowej. Na stronie internetowej www.bandycituska.pl można też oglądać zeznania poskładane w sądzie i na Policji na ten temat, np. we wpisie z 15.06.2016 r. przy datach 2016/04/20, 2016/04/25 i 2016/05/19 (kolejna wzmianka o tm jest też we wpisie z 23.05.2017 przy sygnaturze III Kp 476/17, gdzie pod odnośnikiem "7 stron zeznań" znajduje się link do protokołu przyjęcia przez Policję przykładowego zawiadomienia o przestępstwie z tym tematem, choć kompletnie nic nie zrobiono w tej sprawie i od razu była zamknięta i tak jest po dziś dzień, patrz rezultat tej sprawy sądowej III Kp 476/17). Próba zwrócenia uwagi premier Szydło na ten temat, w trybie działu VIII k.p.a. (o skargach i wnioskach, którą to możliwość stwarza art. 63 Konstytucji), skończyła się nielegalnym brakiem odpowiedzi mimo upływu wielu miesięcy (ustawa wyznacza termin 1-miesięczny do obsłużenia skargi, jest też możliwość przekazania jej organowi niższemu, ale tylko za powiadomieniem skarżącego) oraz pisemnym wyjaśnieniem, iż "Próba interwencji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w sprawie Pana Niżyńskiego mogłaby podważyć autorytet i godność Prezesa Rady Ministrów". Znalezienie Ziemi obiecanej jest wobec tego, w obliczu wyżej opisanych problemów mieszkaniowych, właśnie symbolicznym – i nie abstrahującym przy tym od religii, czyli też np. postaci papieża – nawiązaniem do tego tematu. Ponadto nazwisko Shanahan pasuje nieco (trochę z wymowy, trochę z pisowni) do polskiego nazwiska Szałamacha – tj. ministra finansów z czasów PO, o którym wspominaliśmy w artykule o Pierwszej Prezes SN. Ministrom finansów podlegają, jak wiadomo, m. in. urzędy skarbowe i odpowiadają oni za ewentualne nieprawidłowości w zakresie rozliczeń podatkowych instytucji państwowych (np. szpitali).

Na udział Pentagonu jako swoistego dodatkowego "przełożonego" Telewizji Polskiej oraz współorganizatora np. tych właśnie zamachów zdaje się wskazywać poszlaka, którą celowo w nich zapewne pozostawiono, zgodnie ze standardami panującymi w "grupie watykańskiej". Atakowane kościoły to jedno, ale były też atakowane hotele. Tymczasem amerykański multimiliarder Donald Trump, który obecnie sprawuje funkcję prezydenta USA, znany jest m. in. jako właściciel hoteli i generalnie magnat w dziedzinie nieruchomości. Z tego względu ataki (wraz z późniejszym napiętnowaniem ich) mogą symbolizować "zamach na Kościół i zamach na prezydenta USA".

Liczne wcześniejsze sprawy

Listę zamachów dokonywanych metodami wskazującymi na styl działań Watykanu (np. ukrywanie poszlak w datach, nazwach miejsc i personaliach ludzi, czyli wszelkiego rodzaju ukryta numerologia i semiotyka, ponadto przede wszystkim polityczne wsparcie dla tematu w czołowych instytucjach państwowych i prokuraturze, a także milczenie w prasie) można przeglądać na stronie www.bandycituska.pl/ofiary.html (a przy pontyfikacie Benedykta XVI można też przeglądać, jak wtedy zachowywało się Radio Watykańskie), zaś ogólną listę osób wykreowanych praktycznie na pewno przez "grupę watykańską" – na www.bandycituska.pl/ponazwisku.html.

(n/n, zmieniony: 22 kwi 2020 13:33)

×

Dodawanie komentarza

TytułOdp. na:
Treść:
Podpis:
KOMENTARZE (3)Skomentuj
~Merziuziy
29 cze 2021 11:14
lvVRMDbmRWo
GCycuF https://xnxxx.web.fc2.com/ xnxx
~johnansog
23 lip 2021 02:15
lwxKVewErMrV
write my essays writemypaper.online
~johnansaz
19 kwi 2022 07:08
JLzmnFafmm
http://imrdsoacha.gov.co/silvitra-120mg-qrms
Nowi użytkownicy dzisiaj: 0.© 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów.RSS  |  Reklama  |  O nas  |  Zgłoś skandal