USŁUGI | TARG | CZAT | STARTOWA |
Podobne | |
Polska | Regionalne | Świat | Państwo bezprawia | Wybory | Kryminalne | Kompromitacje polityków | Nieruchomości Nowe dwa zgony, prawdopodobnie morderstwa "grupy watykańskiej" kojarzonej z kryciem w PAP21 maj 2019 18:15 Ofiarą morderstw, z których oba popełniono wedle doniesień prasy w niedzielę 19 maja 2019 r., padli 2 ludzie Kościoła: misjonarz z Konga ks. Landry Ibil Ikwel oraz polski kleryk z seminarium duchownego w Łomży.W tym drugim przypadku prokuratura z góry wykluczyła opcję, że został zamordowany – "na pewno to samobójstwo" i, wedle jej komunikatów, prowadzi śledztwo tylko w kierunku doprowadzenia człowieka namową do samobójstwa. Tymczasem tego rodzaju interpretacja najpewniej opiera się na sfałszowanych dowodach. Informacje o popełnionych 19 maja br. zbrodniach (w Polsce i w Afryce) podają watykańskie służby informacyjne oraz Katolicka Agencja Informacyjna. Sprawa ks. Ikwela jest omówiona na stronie internetowej https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2019-05/mozambik-zamordowano-misjonarza.html, a sprawa kleryka z Łomży – na https://ekai.pl/nowe-fakty-w-sprawie-tragicznej-smierci-kleryka-w-lomzy/. Jak identyfikujemy "grupę watykańską" i co wiąże ze sobą wszystkie wyeksponowane przez nas jak dotąd zbrodnieOmawialiśmy już wielokrotnie specyfikę działań swoistej grupy lobbingu politycznego, która kojarzy się z metodami zakulisowych i zupełnie pomijanych w podręcznikach historii (bo na pozór mało udowodnionych, a w każdym razie nieudowodnionych metodami klasycznymi) interwencji papiestwa w polityce. Szczególnie w XX i XXI w. nasiliły się takie interwencje, które mają charakter zgoła mafijny, a stosują dobrze znane metody tej grupy. Należy do nich m. in. milczenie w prasie i środkach społecznego przekazu (PAP, TVP) na temat mającej nadejść zbrodni, jednakże milczenie takie, że osoba zainteresowana tematem bez problemu odnajdzie swoiste aluzje pochodzące od dziennikarzy, a wyrażające się w odpowiednim doborze tematów artykułów. Inną powszechnie występującą cechą charakterystyczną jest dobieranie osób po nazwiskach i generalnie pozostawianie w nazwach miejscowości, liczbach, datach itp. poszlak wskazujących z bardzo wysokim prawdopodobieństwem na to, że sprawa była zaplanowana, "ludzką ręką dobrana", mimo że formalnie występuje np. tylko skrytobójstwo (jest to zatem szeroko pojęta metodologia dokonywania przestępstw, którą można podsumować słowami nomen omen; przy tym oczywiście normalni przestępcy nie dążą do tego, by celowo pozostawiać po sobie poszlaki, a coś takiego może wydawać się uzasadnione chyba tylko z przyczyn religijnych). Przejawy tego typu działalności sięgają czasów bardzo odległych, tj. przełomu XIX i XX w., charakterystyczny był przy tym dobór tematów, w których przejawiały się te metody, gdyż było tak przede wszystkim w sprawach filozofii i religii, jak również w sprawach przekrętów nawiązujących do przyszłej mającej się dopiero wtedy jeszcze narodzić postaci Piotra Niżyńskiego, znanej ofiary podsłuchu w telewizji popularnie kojarzonego z papiestwem. Przykłady wcześniejszych dokonań tej mafijnej grupy można przeglądać na www.bandycituska.com/ponazwisku.html (sprawy ogólne), www.bandycituska.com/ofiary.html (zbrodnie), www.bandycituska.com/dowody-wtc.html (zamachy na World Trade Center i Pentagon, a pod koniec tekstu pod poziomą kreską: informacja o starości jakiegoś najogólniejszego planu związanego z nimi i z postacią polskiego papieża), artykuł xp.pl tłumaczący, jak to zapewne jest, że w mass mediach można znaleźć artykuły nawiązujące do przyszłych przestępstw i czy nie ma tu pomyłki, a ponadto w ramce "Podobne" po prawej stronie oraz także po kliknięciu nagłówka Kryminalne można znaleźć opisy licznych wcześniejszych spraw omówionych już przez portal xp.pl, bo zrealizowanych już po jego powstaniu. Ponadto na http://forum.bandycituska.com/viewtopic.php?f=9&t=3205 można poczytać o numerologicznym ustawieniu, i to najpewniej już bardzo dawno temu, daty zgonu Jana Pawła II (jak wynika z tekstu lata 70-te XX w. to tylko pierwszy oczywisty krok wstecz, najpóźniejsze oszacowanie, czyli wyznaczenie daty najpóźniejszej możliwej, ale po dokładniejszej analizie – z uwagi na to, co podano pod koniec tekstu o zamachach na WTC i Pentagon, jak również potwierdzenia w dacie urodzin Schopenhauera, o której mowa w przytoczonym powyżej tekście "sprawy ogólne", oraz w twórczości Słowackiego – można przyjąć, że datę zgonu przyszłego papieża z Polski wyznaczono już pod koniec XVIII w.). Z kolei na http://forum.bandycituska.com/viewtopic.php?f=9&t=3796&p=9153#p9153 pokazane jest, jak mordowano kolejnych członków rodziny Piotra Niżyńskiego (w każdym przypadku obwiniać za to można szeroko rozumianą służbę zdrowia): na temat asystowania prasy przy tym procederze można z kolei przeczytać w osobnym wątku na forum bloga Piotra Niżyńskiego, pokazującym też, jaka była i jest postawa prokuratury i sądów. Omawialiśmy też tutaj już w kilku artykułach (tych o tematyce zbrodni "z archiwum X" i kojarzących się z grupą watykańską) morderstwa przeciwko księżom w Afryce, przy czym dają się one łatwo sprowadzić do dosyć typowych i od dawna planowanych czy też powiązanych z wcześniejszą działalnością dokonań "grupy watykańskiej". Także na liście wcześniejszych zbrodni będącej dodatkiem do bloga o Piotrze Niżyńskim, tj. na www.bandycituska.com/ofiary.html, można znaleźć (kombinacją klawiszy Ctrl-F) informacje o np. zamordowaniu polskiego księdza w dniu prymicji syna premier Beaty Szydło. Charakterystyczny jest zawsze albo (najczęstszy przypadek) zupełny brak śledztwa, odmowa wszczęcia śledztwa w organach ścigania – mimo udowodnienia ponad rozsądną wątpliwość, że do zbrodni doszło, a to dzięki odwołaniu się do rachunku prawdopodobieństwa – albo też, w ostateczności, wszczyna się jakieś śledztwo, ale od początku idzie ono w złym kierunku lub lekceważy kierunek właściwy (ten przypadek dotyczy w szczególności tych ważniejszych zabójstw, np. dotyczących polityków: np. posła Wójcikowskiego czy pasażerów lotu TU-154 do Katynia z 2010 r. rozbitych w Smoleńsku). Przykłady można oglądać na forum http://forum.bandycituska.com/viewforum.php?f=12, w tym zwłaszcza w wątku http://forum.bandycituska.com/viewtopic.php?f=12&t=4669 (zresztą takich zawiadomień było więcej niż pokazuje ten wątek na forum bloga www.bandycituska.com). Ten fakt ewidentnie nierzetelnej postawy organów ścigania (przy czym wielokrotnie pokazywano prokuraturze stronę internetową www.bandycituska.com/ofiary.html z listą zbrodniczych wyczynów) już sam z siebie wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo politycznego tła takich spraw, bez potrzeby szerszego wnikania w kontekst czy, na przykład, analizowania sytuacji w mediach samego Watykanu (którą zreszta pokazuje ww. strona www). Prasa zdawała się wiedzieć o obu zgonach jeszcze zanim nastąpiłyPierwszy artykuł archiwum Gazety Wyborczej z przedednia tych zbrodni, czyli datowany na 18 maja br., zatytułowany był, dziwnym trafem (i dziwnym trafem zdarzył się jako [chronologicznie] pierwszy, spośród ogółem 126 artykułów), "Ile dzieli Polkę od Omanki?" (Oman to oczywiście nie jest państwo afrykańskie, ale do Afryki mu bardzo blisko). Pierwsze jego słowa to, wedle archiwum (które cytuje publicznie i za darmo tylko krótkie fragmenty), "Agata Romaniuk", czyli drugie słowo wyraźnie wskazuje na sprawy rzymskie (ang. roman = rzymski, podobnie po łac. romanus = rzymski). Informatora można tu próbować kojarzyć z Telewizją Polską (a ściślej: jej jakąś kryminalną komórką podobno w studio na ul. Jasnej w Warszawie) z uwagi na to, że jest ona nieoficjalnie znana jako koordynator sprawy podsłuchu na Niżyńskiego i że tak poza tym jest to największe, pod względem zasięgu, medium w Polsce, dociera do największej liczby Polaków, więc też jest to jakiś powód, by dyktować warunki. Mnóstwo ośrodków, z przyczyn czysto kryminalnych (w tym praktycznie wszyscy właściciele nieruchomości, tak prywatnych, jak i państwowych, o ile ufać teoriom obiegowym pochodzącym od nawet niezidentyfikowanych osób) – tj. dotyczących podsłuchu przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu – właśnie z tą tak zwaną "telewizją" się przez Internet komunikuje (omówiliśmy to w artykule "tłumaczącym, jak to zapewne jest, że w mass mediach można znaleźć [...]", do którego odnośnik był powyżej). Tymczasem, na tym tle, zastępca redaktora naczelnego Wyborczej czy też jej, jak to się tam podaje, "redaktor wydania" ma nazwisko prezesa TVP. Pozwala to przypuszczać, że to właśnie stamtąd i nielegalnymi kanałami płyną informacje o zbrodniach i przestępstwach, których "ujawniać nie należy", mimo że są jak widać najprawdopodobniej znane już z góry. Na drugiej stronie archiwum był artykuł z "samobójczynią" w tytule (zorganizowany bodajże w związku z jakimś konkursem literackim), na s. 4 artykuł o śmierci Spinelliego (końcówka ELLI pasuje nieco do personaliów (Ikw)EL L(andry) I(bil), czyli personaliów zamordowanego znowu, w ramach serii takich morderstw w Afryce, księdza; w treści też coś o "wizjonerze politycznym", może to taki ich skrótowy autoportret...). Na stronie 6 archiwum bardzo trafny jest tytuł artykułu zawierający zarówno słowo KSIĄDZ, jak i słowa PŁATNEGO ZABÓJCY. W wielu wcześniejszych przypadkach artykuły możliwe do odebrania jako aluzyjne miały tytuł, co generalnie rzadkie, napisany wielkimi literami (chociaż nie ma zasady, że najczęściej tak właśnie jest, tym niemniej wnioskowanie w drugą stronę, tj. z wielkich liter o jakimś ukrytym zdarzeniu w tle, daje już lepsze rezultaty, w każdym razie na tle całokształtu takich sytuacji z przedednia różnych zabójstw), więc dodatkowo pasuje i ten szczegół (był też, dla porównania, na tej samej stronie archiwum artykuł "MSZA BEZ WŁADZ MIASTA", który może trzeba by odebrać jako ironiczny, zaś na "miasto" pasuje tu warszawski ośrodek TVP: jego informatycy i związana z nim telewizja regionalna). Tuż przed tym artykułem jako bezpośrednio poprzedzający go był artykuł z tytułem zaczynającym się od słów "Szokująca pomyłka", a na s. 5 mniej więcej w tym samym miejscu: artykuł PROKURATORZY MÓWIĄ: "DOŚĆ" (co pasuje do wspomnianego podstawowego założenia prokuratury w sprawie śmierci kleryka, tyle, że jak tu wytłumaczyć, że ktoś znał je z góry). Nawiązuje to też do tematu "Ciocia Dori mówi dość" z dnia zamordowania ciotki Piotra Niżyńskiego (http://www.archiwum.wyborcza.pl/archiwum/autor/MACIEJ+KOROLCZUK?ktory=8&PageStep=1&orderByDate=1) – podpowiedź co do możliwego opacznego rozumienia tej śmierci, podczas gdy ewidentne jest, w przypadku rodziny Niżyńskiego, że ktoś ją prześladuje, zaś data zgonu cioci nie byłaby możliwa jako tak trafna, tak powiązana z równie idealnie dobraną długością życia, na 2 wręcz sposoby wyjątkowo okrągłą i trafną, gdyby jednocześnie nie załatwiono jej urodzin w odpowiednim dniu, a to, najpewniej, poprzez stosowanie przekazu podprogowego (tak, już w czasach komunistycznych; wszystko wskazuje na to, że metody takie stosowano już za czasów Nietzschego, a później uwieczniono ich stosowanie dodatkowo jeszcze w nazwisku polskiego literata Reymonta oraz najprawdopodobniej stosowano też w celu ustawienia odpowiedniej daty urodzin babci Piotra Niżyńskiego, a później jego matki oraz tej właśnie wspomnianej ciotki, jak również w celu zagwarantowania trafnych i pożądanych małżeństw pomiędzy odpowiednio w ten sposób przygotowanymi i dobranymi rodzinami; szczegóły co do od dawna istniejącej konspiracji policznej dotyczącej postaci Piotra Niżyńskiego pokazuje blog www.bandycituska.com). W archiwum Faktu z przedednia tych 2 powiązanych zgonów, czyli z 18 maja br., pierwszy wyeksponowany artykuł był znowu na temat kogoś, kto spłonął w samochodzie (porównajmy z niedawną sprawą niedawnego wypadku samolotu, którą można zakwalifikować jako celowo zorganizowaną zbrodnię przeciwko ludzkości, o czym informował Państwa portal xp.pl: wtedy też był taki towarzyszący temu temat, że "spłonęła kobieta", brzmi to trochę tak, jak gdyby jakaś słaba płeć, czyli w tym przypadku, bo w tle jest temat relacji mass mediów do polityki, jakiś środek społecznego przekazu, miał "spalić się w piekle"). Postarano się, by była to pierwsza i podstawowa sprawa. Oczywiście zaś tego typu wypadki to nie jest klasyka i ogólna roczna liczba wypadków z ofiarami śmiertelnymi jest nie tak duża, by było tego sporo codziennie, zaś tylko ich mały ułamek wiąże się ze spłonięciem ofiary w samochodzie, toteż nasuwa to naturalne podejrzenia o spreparowanie sprawy. Ponadto był artykuł o "dramacie podczas ... juwenaliów" (co kojarzy się ze sprawą polskiego kleryka, najprawdopodobniej zamordowanego, bo prasa nie jest od tego, by zbierać informacje o samobójstwach, przemilczać je i przy tym już z góry odpowiednio od jakiegoś czasu pieczołowicie wyszukiwać tematy pod takie zdarzenie); pasuje też nieco temat "Łatwiej dojedziemy nad jezioro" o pomaganiu w dotarcie do jakiegoś upragnionego miejsca "rekreacji" (cytat z pierwszego zdania artykułu) – tak, najwyraźniej ktoś mógł ułatwić ten zgon, jeśli artykuł wolno tu odczytywać jako aluzję, zgodnie ze znaną nam metodologią prasy (omawianą m. in. przy okazji zgonów w rodzinie Niżyńskiego). 7 minut po północy rozpoczynającej dzień 2019-05-18 dodano też (jest w okolicach lewego dolnego rogu listy artykułów w archiwum) artykuł "Czarne pszczoły" w Polsce. Są groźne? – oczywiście z przyczyn rasowych w naturalny sposób nasuwa on skojarzenia z Afryką, a tutaj jeszcze: z "Afryką w Polsce". Idealnie w samo sedno, a to przecież nie jedyna taka zbieżność w prasie z tamtego dnia. W Onet.pl z przedednia były 2 nagłówki kolejno jeden po drugim: jeden o dwóch księżach (z czego jeden był najniższy rangą, czyli był zwykłym prezbiterem, a drugi kardynałem; pasuje to do porównania kleryka z księdzem misjonarzem z kontynentu znanego z morderstw księży), czyli mający tematykę klerykalną, tuż pod nim zaś, jako kolejny, był artykuł oparty na słowach "Afera [...] w A..." (wykropkowane tu słowo to "taśmowa", czyli nasuwa skojarzenia z jakimś wyciekiem informacji). Okoliczność tę można oglądać dzięki słynnej amerykańskiej instytucji non-profit Internet Archive na stronie http://web.archive.org/web/20190518130126/https://www.onet.pl/ (archiwum zapisało ją około południa). Podobnie też znany portal wp.pl dnia 18 maja 2019 r., czyli, klasycznie, w (podobno) przeddzień zbrodni (około południa), miał jako pierwszy artykuł temat księży (co zresztą pasuje do aktualnej wtedy emisji filmu Sekielskich), natomiast w II połowie listy artykułów można odnaleźć 2 nagłówki pod rząd: jeden Atak na Polaka. "Liczne rany kłute", a drugi: Pierwszy kraj w Azji zmienia przepisy, przy czym pasuje to idealnie do tematów przygotowanych na ten dzień w gazeta.pl (przypomnijmy: pierwszy w archiwum, czyli zapewne najpóźniejszy, był tam temat wiążacy Polskę z azjatyckim krajem Omanem). Znowu zatem widzimy, jak prasie nasuwają się te same skojarzenia, jak gdyby chciano do czegoś ważnego nawiązać, pokazując tego istotną wagę, jednak nie mówiąc tego wprost. Co tu jeszcze godne odnotowania to to, że bezpośrednio za tymi dwoma artykułami był kolejny z tytułem "Kościół otworzy tajne archiwa?". Wygląd wp.pl z tamtego czasu można oglądać na http://web.archive.org/web/20190518130319/https://www.wp.pl/. Świadek Piotr NiżyńskiDodatkowych informacji dostarcza Piotr Niżyński, znana ofiara tzw. "podsłuchu prowadzonego przez Telewizję Polską" ("podsłuch w telewizji"), a przy tym prezes xp.pl. W jego przypadku występuje ciągły kontakt dwustronny z dręczycielami związanymi z tym podsłuchem, gdyż w jego otoczeniu odtwarza się zawsze, z uwagi na wyremontowane w tym celu nieruchomości (remont wprowadzający zabudowane w najtrudniej dostępnych okolicach smartfony), radio podsłuchowe, przez które nadawane są tortury dźwiękowe, zmiksowane ścieżki szeptów podprogowych czy okołoprogowych, wołania i głosy dręczycieli itd. – Na tydzień czy nawet kilka dni, a wcześniej: na rzędu 3 tygodnie przed tymi zdarzeniami padały pojedyncze wypowiedzi wchodzące na temat pewnego filozofa, który podpalił się i spłonął za czasów PRL-u. Podobno w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację. Niewątpliwie mogły to być nawiązania do akurat przygotowywanej zbrodni – wyznaje. Jeszcze słowo końcowego komentarzaOczywiście robi pewne wrażenie usytuowanie tego artykułu pośród naszych nagłówków, wynikające z chronologii oraz ważności poszczególnych tematów. Tym niemniej próby kojarzenia tych ataków z sytuacją w sądownictwie, np. w polskim Sądzie Najwyższym, są chybione. Nie zaobserwowaliśmy żadnych strajków związanych z brakiem skutecznego śledztwa w omawianej tutaj "kwestii telewizji publicznej". Ponadto sędziowie, gdyby obawiali się o siebie, mają zawsze prawo chodzić w kamizelkach kuloodpornych, a nawet domagać się ochrony państwowej. Tym niemniej w Polsce praktycznie nigdy zbrodnie nie mają charakteru otwartych morderczych ataków, tylko dokonywane są najczęściej w szpitalach lub karetkach pogotowia albo, czasami tylko, poprzez wywołanie wypadku samochodowego osobie jadącej szybko na trasach międzymiastowych. Uwaga: w przypadku takich artykułów xp.pl zbyteczne i nieobowiązkowe jest zawiadamianie Policji o zbrodni, ponieważ czyni to sama redakcja zgodnie z obowiązkiem z Kodeksu karnego. Doniesienia te są lekceważone i nie skutkują śledztwem w mediach. (n/n, xp.pl, vaticannews.va, zmieniony: 22 kwi 2020 13:44)
KOMENTARZE (2)Skomentuj |
Nowi użytkownicy dzisiaj: 2. | © 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów. | RSS | Reklama | O nas | Zgłoś skandal |