1. Z przyczyn politycznych musimy Cię tutaj poinformować o tym, że portal xp.pl wykorzystuje tzw. cookies, czyli technologię zapamiętywania w Twojej przeglądarce (w celu późniejszego prezentowania naszym serwerom przy okazji pobierania treści) drobnych danych konfiguracyjnych uznanych za potrzebne przez administratorów portalu. Przykładowo, dzięki cookies wiadomo, że nie jesteś zupełnie nowym użytkownikiem, lecz na stronach portalu byłeś/aś już wcześniej, co ma wpływ na zbieranie informacji statystycznych o nowych odbiorcach treści. Podobnie, jeżeli masz konto użytkownika portalu xp.pl, dzięki cookies będziemy pamiętać o tym, że jesteś na nim zalogowany.
  2. Ww. technologia cookies jest stosowana przez portal xp.pl i nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa Twojego komputera. Jeśli ją akceptujesz, kliknij przycisk "Akceptuję cookies". Spowoduje to zapisanie w Twojej przeglądarce danych cookies świadczących o tej zgodzie, dzięki czemu niniejsze ostrzeżenie nie będzie już więcej prezentowane. Jeśli nie zgadzasz się na stosowanie cookies, zmień konfigurację swej przeglądarki internetowej.
  3. WAŻNE  Rozważ ponadto zarejestrowanie konta na portalu xp.pl. Nasz portal ma potężnych wrogów: kryminalna "grupa watykańska" lub, jak kto woli, grupa skarbowa obejmuje naszym zdaniem swym zasięgiem nie tylko wszystko, co państwowe, w tym np. rejestr domen .pl czy sądy, z których mogą płynąć rozliczne zagrożenia, ale także mnóstwo prywatnych przedsiębiorstw czy nawet prawie wszystkie prywatne przedsiębiorstwa: w tym także zapewne operatorów telekomunikacyjnych(!) oraz firmy z literami XP w nazwie, a nawet odpowiednie sądy polubowne stworzone dla oficjalnego i szybkiego "rozstrzygania" tego typu sporów o domeny. Wszystko jest pod kontrolą jednej władzy, zaś partie dodatkowo wprowadzają jeszcze coraz to nowe podstawy ustawowe do cenzurowania Internetu, do ukrywania treści, które w nim są, przed Polakami – więc bez kontaktu z administracją portalu xp.pl poprzez inny kanał, np. pocztę e-mail, pewnego dnia możesz stracić do niego dostęp! Dlatego zarejestruj się i na zawsze zabezpiecz się w ten sposób przed takim niebezpieczeństwem.
    Nie dopuśćmy, by w naszym kraju funkcjonował polityczny system zamknięty, nie poddany demokratycznej kontroli.Akceptuję cookies
    Rejestrując się zapewnisz sobie też ładną krótką nazwę użytkownika, z której w przyszłości będziesz dumny/a i która będzie poświadczać, że byłeś/aś z nami od początku.
E-MAILUSŁUGITARGCZATSTARTOWA
WIADOMOŚCIPOLSKAŚWIATKOMENTARZETECHNOLOGIA I NAUKAGOSPODARKAKULTURA

Ośrodek podsłuchowy telewizji znów naniósł poprawkę na wyniki wyborów?

18 lip 2020 18:05

Dane podane przez PKW jako wynik cząstkowy wkrótce po I turze wyborów prezydenckich najprawdopodobniej podlegały korekcie przez telewizyjnych pracowników-przestępców, czyli centralnych operatorów nielegalnego podsłuchu - donosi główna ofiara tzw. podsłuchów telewizji, Piotr Niżyński, znany ze swego bloga bandycituska.com.

Jak informuje Piotr Niżyński (prezes xp.pl sp. z o. o.) w sobotę w przeddzień I tury wyborów doszło do specyficznej nagłej zmiany cennika przez znane niemieckie tzw. centrum danych (ang. data center; pojęcie to jest tożsame znaczeniowo z polskim pojęciem "serwerownia") Hetzner Online GmbH. Operator ten, oferujący kolokację serwerów oraz wynajmowanie własnych serwerów z zapewnieniem dostępu do gigabitowych łączy, na stronie internetowej pod znamiennie brzmiącym adresem www.hetzner.com/sb (kojarzącym się Polakom z nielubianą u nas raczej komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa) udostępnia atrakcyjne cenowo oferty wynajmu tych maszyn, które straciły swych poprzednich najemców np. z powodu braku płatności. W przeddzień wyborów ceny licznych najtańszych ofert, początkowo niższe i wyrażające się w pełnych euro, np. 29 €, pod koniec dnia, czyli ok. godz. 21:00, zdrożały nieznacznie do kwoty 31.01 EUR (a również i pozostałe oferty nabrały wtedy cechy "nieokrągłości" kwoty, czyli dodano w nich eurocenty po przecinku). Po takiej też cenie 31.01 € około godz. 23:00 jeden z serwerów został wynajęty przez Niżyńskiego z przeznaczeniem na obsługę części ruchu naszego portalu. Jak twierdzi Niżyński idea, że "są dwie jedynki, jedna duża, druga mała" (tj. jedna na bardziej, druga na mniej decydującej pozycji) została najprawdopodobniej zastosowana jako "symbol i dowód fałszerstwa". Tym bardziej, że od kilku stuleci, na pewno przynajmniej ponad 200 lat, wykorzystuje się w ramach grupy zakulisowych wpływów związanych z papieżem przekształcenia numerologiczne polegające na, analogicznie, dodawaniu dwóch jedynek – w polu bardziej i w polu mniej znaczącym daty. Niektóre przykłady takich przekształceń stosowanych na przestrzeni dziejów najwyraźniej dla pozostawienia pewnej poszlaki prezentuje strona http://forum.bandycituska.com/viewtopic.php?f=9&t=3205 – zaliczać się do nich miałyby m. in.:

  • odstęp czasowy od daty śmierci Jana Pawła II (tj. 2 kwietnia), od dawna już wyznaczonej na podstawie najogólniejszych właściwości kalendarza i matematyki, do na jej podstawie wyznaczonej daty Konstytucji 3 maja (+1 miesiąc +1 dzień);
  • odstęp czasowy od daty powstania komunistycznego PAP-u do, zapewne już wtedy planowanej, daty urodzin Piotra Niżyńskiego (+1 miesiąc +1 dzień); odnośnie starości koncepcji tej daty, pierwotnie zresztą do czego innego wykorzystywanej, patrz w szczególności fragment pod nagłówkiem "Piotr Niżyński jako idea i postać tradycyjnie istotna w polityce najwyższego szczebla" w artykule "Irracjonalne i niemoralne odmowy kredytowania xp.pl, złodziejskie praktyki banków";
  • odstęp czasowy od daty śmierci Jana Pawła II do daty opublikowania przez Gazetę Wyborczą znamiennie zatytułowanego artykułu "Kto szepcze do ucha premiera", który pasuje do tematu przekazu podprogowego i instalacji budowlanych umożliwiających ukradkowe emitowanie go przez budynki (+1 rok +1 dzień);
  • odstęp czasowy od rocznicy rewolucji październikowej (będącej też później m. in. datą zamordowania dziadka Piotra Niżyńskiego), czyli 6 listopada, do daty utworzenia Radia Maryja (+1 miesiąc +1 dzień).

Ponadto na ww. stronie internetowej zaprezentowano więcej przykładów co do nawet popularniejszego jeszcze przekształcenia, a mianowicie zwiększania dwóch pól daty czy godziny (jednego bardziej istotnego i drugiego mniejsze różnice czyniącego) o 2 (+2 miesiące +2 dni albo np. +2 lata +2 dni). Pozwala to dostrzec istnienie tego typu tradycji, do której się co rusz nawiązuje.

A zatem najpierw w przedwyborczą sobotę dn. 27 czerwca doszło nagle pod wieczór do zmiany ceny około 10 najtańszych ofert wynajmu serwerów z 32 GB pamięci RAM – tak, iż wszystkie najtańsze oferty w tej kategorii miały cenę 31.01 €, podczas gdy wcześniej widniały same okrągłe ceny bez eurocentów – po czym przeprowadzono wybory i PKW zaraz podała wstępne wyniki, po przeliczeniu większości głosów. Dwie pierwsze podawane w tych wynikach liczby to 99,78% (taki odsetek obwodów wyborczych został już podliczony) i 43,67% (wynik zwycięzcy I tury, czyli Andrzeja Dudy), które to wyniki różnią się w części po przecinku (78 vs 67) o... dwie jedynki ("jedną dużą, drugą małą"), czyli różnią się o 0,11%. O sprawie "wyników I tury z 99,78% obwodów" informowały liczne media, patrz np. artykuł TVN24: https://tvn24.pl/wybory-prezydenckie-2020/wyniki-wyborow-prezydenckich-2020-pkw-podala-wyniki-z-ponad-99-procent-obwodow-wyborczych-4623648. Wg PKW były to wyniki ze wszystkich obwodów oprócz kilku zagranicznych (tj. oprócz 3 spośród 169 stałych obwodów zagranicznych).

– U Hetznera takie zmiany cen na tej stronie z serwerami oczywiście się zdarzają, ale raczej nie więcej niż 2 razy dziennie, a poza tym przecież ceny mogłyby się kształtować na multum sposobów, a nie akurat tak symbolicznie i dziwnym trafem tak, jak nazajutrz te z natury rzeczy kolejno po sobie podawane główne dane procentowe – tłumaczy Niżyński.

Zauważmy, że Andrzej Duda od początku był faworytem I tury, zaś Trzaskowski wedle sondaży znacznie wyprzedzał Hołownię, w zasadzie więc istota tego, co interesujące w wynikach, kończyła się na wyniku Andrzeja Dudy – czy przekroczył on wg PKW 50%, czy też został podany uczciwie, czyli poniżej tej liczby. To było głównym obiektem zainteresowania, gdyż sytuacja groziła też poniekąd prostackim fałszerstwem na rzecz Dudy, z uwagi na to, że podobny bezwstyd miał też miejsce w wyborach do Sejmu z 2019 r. Stąd też rzeczywiście to przede wszystkim te dwie liczby, 99,78% oraz 43,67%, oddawały tutaj to, co najważniejsze i co przede wszystkim chciało się na temat dotychczasowego przebiegu wyborów wiedzieć.

Co ciekawe, 11 to także liczba utworzonych obwodów do głosowania za granicą. Tymczasem, jak ogłoszono, PO chce przy pomocy skarg do Sądu Najwyższego na przebieg głosowania korespondencyjnego w tych obwodach zniweczyć niekorzystny dla Trzaskowskiego wynik wyborów.

Wiedzę o tym, co też Piotr Niżyński miał na ekranie w sobotni wieczór, jak również możliwość zakulisowego kontaktowania się z niemieckim centrum danych na tle podsłuchowo-politycznym, ma prawie na pewno – spośród ważnych i jakoś uprzywilejowanych ośrodków – tylko "Telewizja Polska" czy w każdym razie ten ośrodek kryminalny, który zajmuje się inwigilowaniem Piotra Niżyńskiego. Sytuacja zatem wskazuje na to, że to właśnie tam (gdzie zapewne też dochodzi do różnych zbrodni na tle podsłuchowym, względem innych osób, patrz artykuły z działu Kryminalne; ofiarami była też rodzina Niżyńskiego), w tym "telewizyjnym" ośrodku dochodzi do planowania i realizowania fałszerstw elekcyjnych przy zachowaniu pozorów normalnej demokracji. Podobno technicznie sam fakt zamówienia fałszerstwa odbywa się poprzez rozsyłanie SMS-ów do PKW, gdyż ww. "telewizja" ponoć dysponuje systemem informatycznym z drzewiastą bazą danych (drzewiastą, tj. odzwierciedlającą hierarchiczne relacje "stanowisko zatrudniającegoosoba zatrudniana"), gdzie wpisywane są numery telefonów różnych pracowników, sędziów, adwokatów itp. ustawionych jako przestępcy-współpracownicy grupy przestępczej; i na te numery następnie istnieje możliwość nadsyłania SMS-owego spamu, do wszystkich lub do określonych poddrzew (tj. fragmentów) całego drzewa (np. do pojedynczego wydziału w sądzie czy, hipotetycznie rzecz biorąc, np. do prawników dodanych przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie). Spam taki podobno nieraz jest stosowany, w tym zdarza się np. taki podżegający do stalkingu przeciwko Niżyńskiemu albo wzywający odpowiednie miasta do rozpoczęcia podsłuchiwania, gdy ofiara je odwiedza (pomaga to przestępcom zawodowo zajmującym się m. in. podsłuchiwaniem przy monitoringu wiedzieć, kiedy mają słuchać radia internetowego, a kiedy to chwilowo nie jest jeszcze potrzebne, bo ofiara jest daleko i nie trzeba szykować się na jej wejście do danego lokalu i reagować na to, komunikując się z centralą). O ww. systemie w postaci bazy danych numerów telefonicznych wspominaliśmy już w artykule "Główne portale z ofertami nieruchomości wpuszczają tylko mafię podsłuchową. Pułapka dla nabywców i najemców". Wedle informacji głosowo jednorazowo podanych przez operatorów podsłuchu, wysłano po prostu SMS-owy spam do osób zatrudnionych w Państwowej Komisji Wyborczej, jakkolwiek oczywiście musieli oni zostać uprzednio pouczeni przez rząd o potrzebie niedyskutowania ze słynną kryminalną "telewizją", tylko realizowania jej poleceń. Motyw, koniec końców, skoro nie słychać o innym, wydaje się oczywisty – sprawy majątkowe, w tym przede wszystkim nieopłacone podatki dochodowe odpowiednich uczestników PKW. Ponadto fałszerstwo nie miało w tym przypadku, jak się zdaje, aż tak istotnego znaczenia.

Wyniki cząstkowe z II tury – fałszerstwo po raz wtóry

Po II turze wyborów prezydenckich PKW podała wyniki z "okrągłej" ilości: 99,98% wszystkich obwodów (zauważmy, że "dodawanie dwójki" to typowa metoda numerologicznych transformacji stosowana w "grupie watykańskiej" już od dawien dawna, nawet całe stulecia temu – szczegóły są we wspomnianym wątku na forum dyskusyjnym bloga Niżyńskiego). Jak się okazuje, i tutaj oparto się o mem "+1 +1". Duda wykraczał poza 50% liczbą 1,1%, zaś Trzaskowskiemu do połowy głosów, stanowiącej próg zwycięstwa, brakowało odpowiednio do tego także 1,1%. Informację tę można znaleźć np. w serwisie Polsat News: www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-07-13/wyniki-wyborow-prezydenckich-pkw-podala-najnowsze-dane/.

"Wynik Trzaskowskiego w Warszawie – fałszerstwem"

Jeśli chodzi o komentarze "spikerów" z ośrodka podsłuchowego, którzy dręczą Niżyńskiego odtwarzanym na żywo przez nieruchomości (z wewnątrz ich murów, np. stropów) tajnym radiem, to przede wszystkim szły one w kierunku tezy, że faworytem wyborów wyznaczonym przez papieża, który je wygra w drodze fałszerstwa (sic), jest Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy. Jakkolwiek nie jest prawdą, że ma tak wysokie poparcie, to pomogą mu sondaże, a następnie wyniki lansowane przez PKW. Od dawna podobno wiedział o swej przyszłości, jako faworyta w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego, w wyniku czego od początku swej warszawskiej prezydentury lansował agresywną wręcz propagandę sukcesu na ekranach w miejskich środkach lokomocji (w tym także przedstawiającą ją jako sukces Trzaskowskiego oraz obiecującą spotkania z wyborcami). Ponadto twierdzono, że telewizja nie jest w tej sprawie w rozdwojeniu, tylko autentycznie zaangażowana w pomaganie mu (wbrew wszelkim pozorom, że tu chodzi tylko o jedną partię i jej potyczki z drugą), zaś tego typu pozornie szkodzące Trzaskowskiemu drobne wypowiedzi nawet wielokrotnie powtarzane, ale odtwarzające się ludności tylko w promieniu 100-150 metrów oraz, za sprawą podsłuchu (tj. internetowego radia transmitującego dźwięk przy Niżyńskim, radarowo rekonstruowany), na obszarze Warszawy i powiatu legionowskiego, to trochę za mało, by wpłynąć na całą Polskę, na co zresztą zostało za mało czasu. Trzaskowskiemu pomogą głosy z innych miast, twierdziła telewizja, bo Warszawa, która może usłyszeć te "słowa prawdy", to tylko "jedna dwudziesta ludności kraju" – grunt to robić wrażenie wobec innych miast, że w Warszawskie Trzaskowski jest wyjątkowo dobrze odbierany i że ogólnie "miasto jest na medal", a jego prezydent nadaje się na człowieka od wręczania orderów i reprezentanta całej Polski.

Ponadto owe osoby odpowiedzialne za dręczenie Niżyńskiego dźwiękiem (więcej na ten temat można poczytać przy okazji innych spraw w artykułach z działu Nieruchomości), czyli zapewne sami operatorzy podsłuchu (uznawani za pracowników TVP 3 Warszawa, z istotnym udziałem informatyków obok innych typowo telewizyjnych zawodów), w ramach swej "tortury dźwiękowej" przed obecnymi wyborami, nawiązywały do tradycji ukutej przed wyborami poprzednimi (tymi z 2019 r.) polegającej na tym, że gdy zbliżają się wybory, to zaczyna się raz po raz zawracać głowę tezą "wolnej woli nie mamy". Przy czym już nawet przed wyborami z 2019 r. nie ukrywano raz po raz, że to także z uwagi na wybory jest mówione (że po prostu szykują się fałszerstwa). To kolejny z sygnałów zapowiadających nieprawidłowości. Mówiono to samo oczywiście także i bardziej wprost, np. głosząc, że wiele ludzi nie rozumie sytuacji i próbuje sobie na różne sposoby tłumaczyć wyniki sondażowe, jakimiś skomplikowanymi koncepcjami, np. taką o niewiedzy u polityków, o ich może niewinności albo chociaż o potrzebie zakładania tego, w celu jakiejś obrony demokracji, itd., itd., krótko mówiąc: że ludzie sugerują się podawanymi w telewizji sondażami i dostosowują do nich swe preferencje, tłumaczą też sobie je np. teorią, że ludność jest niedoinformowana, gdy tymczasem nie rozumieją podstawowej rzeczy: że zła rola telewizji w czasie wyborów to (cytując) "nie tylko masaż, ale też SPA", jest też fałszerstwo, nie tylko dezinformacja, i że tego się nie docenia. Cóż za iście prochrześcijański przypływ szczerości, choć z kręgów ateistycznych do szpiku kości i niestety tylko na terenie Warszawy i powiatu legionowskiego słyszalny.

Już po wyborach podkreślano, że fałszerstwem jest teoria o miażdżącej przewadze Trzaskowskiego w Warszawie, w dzielnicach warszawskich, nad Andrzejem Dudą – wedle oficjalnych danych z I tury miał on jakoby niemal dwukrotnie wyższy wynik procentowy, tak, iż podczas gdy Andrzeja Dudę poparło 26 proc. warszawiaków, to Rafała Trzaskowskiego aż 47 proc. i tego typu przewaga miała jakoby dotyczyć "wszystkich dzielnic". Wedle słów podsłuchowych operatorów miałoby to być fałszerstwo skalkulowane na nagłaśnianie go w mediach i tym samym robienie w innych częściach Polski niż Warszawa (które odpowiadają za 95% głosów) wrażenia, że jest to miasto bardzo dobrze zarządzane, miasto na medal i warszawiacy są dumni ze swego prezydenta i nie mają żadnych istotniejszych zarzutów.

Ponadto, powtórzmy, wielokrotnie głoszono, że fałszerstwa są na korzyść Trzaskowskiego i to jemu podciągano wynik wyborczy.

Zarzuty "telewizji" względem Trzaskowskiego wygłaszane bezpośrednio przed I i II turą oraz w dniach wyborów

Wygłaszano następujące tezy przeciwko prezydentowi Warszawy – wraz z twierdzeniami, że są to rzeczy, dzięki którym rośnie on w oczach papieża i całej "grupy watykańskiej" jako ich dużo bliższy sojusznik niż Duda:

  • Trzaskowskiemu podlega dużo więcej nieruchomości i pojazdów i są one dużo ważniejsze publicznie niż to jest w przypadku Andrzeja Dudy.
    Tymczasem zaś sytuacja z tą przemilczaną przez media aferą podsłuchową kształtuje się tak, że kraj w ogóle przybrał postać swoistej monarchii despotycznej z premierem jako władcą absolutnym narzucającym swą wolę, pochodzącą dodatkowo wpierw jeszcze od papieża, wszystkim organom państwowym i przedsiębiorstwom prywatnym za pomocą administracji skarbowej, poniżej zaś panuje jeszcze dodatkowo "królestwo właścicieli nieruchomości", którzy narzucają swoje reguły najemcom, mogą ich wyrzucać, nie przedłużać kontraktów, wyremontowali te nieruchomości tak, by odtwarzały radio podsłuchowe, czyli są odpowiedzialni za przestępstwa budowlane oraz pomocnictwo przez zaniechanie w przestępstwach telewizyjnych (stalking i znęcanie przeciwko Niżyńskiego, nadto nawet też zbrodnia przeciwko ludzkości z art. 118a §2 pkt 3 k.k.), w nieruchomościach "publicznych" (otwartych dla wchodzącej tam dowolnie ludności) są kamery i komórki podsłuchowe, gdzie zwykli pracownicy, nawet ci od obsługi klienta, realizują podsłuch (odbiór radia internetowego transmitującego im dźwięk), o ile ofiara (Niżyński) jest w tym samym mieście, w razie czego komunikując się komunikatorem z przestępczą "telewizyjną" centralą i włączając, w razie potrzeby (tj. w razie uruchomienia w środku lokalu laptopa przez ofiarę), strojony odbiornik promieniowania elektromagnetycznego wprowadzający do komputera wirtualną "kamerkę" (webcam) z wyglądem ekranu laptopa czy komputera należącego do Niżyńskiego. Są to wszystko przestępstwa idące z samej góry, tym niemniej najbardziej zamieszani tu są właśnie właściciele nieruchomości, a dopiero w dalszej kolejności poszczególni przedsiębiorcy (odpowiedzialni typowo tylko za podżeganie), jak również pracownicy. Tortura dręcząca Niżyńskiego czy nawet możliwość stosowania względem niego przez cały dzień przekazu podprogowego nadaje się, powtórzmy, do zakwalifikowania jako zbrodnia przeciwko ludzkości z art. 118a §2 pkt 3 k.k. popełniana w formie pomocnictwa – już z samego tylko tego powodu, że nie podejmuje się działań zmierzających do wymontowania lub unieszkodliwienia źródeł dźwięku, a ma się taką możliwość. Jest to bowiem naruszenie obowiązków właścicielskich pochodzących z Prawa budowlanego.
    Trzaskowski wielokrotnie miał okazję zaznajomić się z istnieniem problemu (podobno w ciągu tygodnia roboczego przebywa normalnie w swym biurze w ratuszu na pl. Bankowym, a nie jedynie od święta, zaś Niżyński był w tych okolicach za jego kadencji kilkakrotnie przez wiele minut, pozwalając zaznajomić się z tym całościowo obejmującym nieruchomość równomiernie tam istniejącym problemem), wspomniano o tym problemie też w liście do jego biura przy okazji dyskusji na temat spotkań z wyborcami, wreszcie: na meetingu "Spotkajmy się na Ursynowie" przeznaczonym dla mieszkańców tej dzielnicy Warszawy Piotr Niżyński był po prostu obecny i był tam o kilka kroków od niego prezydent Trzaskowski i odpowiadał na pytania obecnych wyborców. Miał wtedy okazję dokładnie zapoznać się ze stanem całego budynku, jakim jest ursynowski Ośrodek Sportu i Rekreacji (OSiR) przy ul. Dereniowej, mógł z łatwością zauważyć problem budowlany, w tym także to, że gra we wszystkich pomieszczeniach tego budynku, w przedsionkach, na zewnątrz, a nawet w samochodach Straży Miejskiej, która go najwyraźniej odwoziła. Trzaskowski ponadto (kontynuujemy tu wersję głoszoną przez spikerów) zna problem budowlany, ponieważ będąc dawniej urzędnikiem też uczestniczył w sesjach zmianowej pracy przy monitoringu polegających na ww. obserwowaniu kamer w poszukiwaniu Niżyńskiego i podsłuchiwaniu go, i pomaganiu przestępcom na centrali (w namierzaniu go radiolokacyjnym radarem oraz w obserwowaniu ekranu komputera). Jako jeden z agentów od podsłuchu był dokładnie zaznajomiony (powtórzmy, jest to wersja "telewizyjna", nie od nas) z problemem tego, że nieruchomości mogą grać przy Niżyńskim i tak też stale się dzieje, i że ten człowiek jest w ten sposób od lat torturowany, więc nie było to żadnym zaskoczeniem.
    Podsumowując, Trzaskowski ma w oczach "spikerów" telewizyjnych i "grupy watykańskiej" spore "zasługi" jako zamieszany na dużą skalę, w związku ze stanem wszystkich nieruchomości i pojazdów miejskich, w zbrodnię przeciwko ludzkości oraz w kryminalizację personelu; natomiast na tym tle dorobek Andrzeja Dudy wydaje się dużo mniejszy.
  • Prezydent Warszawy najprawdopodobniej nawet na bieżąco wspiera instalacje budowlane grające radio podsłuchowe.
    Dotyczy to ewentualnych skarg ze strony np. metra czy MZA oraz urzędów, a także budowy nowych stacji metra. Deweloper (firma turecka) na pewno jest nieco zainteresowany tym, czy nie będzie przeciwko niemu roszczeń za budowanie niezgodnie z prawem i czy aby na pewno kontrahent to akceptuje.
  • Trzaskowski tłumił wolność wypowiedzi na meetingu "Spotkajmy się na Ursynowie", kiedy to Niżyński był obecny.
    Wbrew pozorom wynikającym z obfitych zapowiedzi w mediach miejskich, nie było to rzeczywiste spotkanie z oddolnym głosem ludu, z wyborcami, tylko propagandówka, na której głos był reglamentowany i dochodzili do niego tylko ci, którzy mieli specjalne nieogłaszane publicznie informacje. Na spotkanie przyszli ludzie z gotowymi numerkami uprawniającymi ich do mówienia, które mieli jeszcze zanim moderatorka otwarła spotkanie. Żadna reklama miejska nie informowała o potrzebie pozyskania takiego numerka ani nie wywieszono na ten temat żadnej kartki w samym obiekcie, ostrzegającej świeżo przybyłych tam obywateli. Mimo niezwykłych i rażąco zakłócających komfort oraz samą możliwość dyskusji ciągłych szeptań i wołań spikerskich (tj. od operatorów podsłuchu), które wszędzie się rozlegały, nie dopuszczono do głosu osób bez numerka (początkowo twierdzono, że dojdą do głosu na końcu, ale potem wskutek opóźnień zmieniono zdanie), zaś Niżyński, mimo że nawet mu nie przerywano i mógł w paru słowach przedstawić, jaki temat chciałby postawić na spotkaniu, nie miał z tego powodu okazji się wypowiedzieć, gdyż preferowano tematy numerkowe, np. o śmieciach, o uchwale krajobrazowej itd.
  • Papieżowi podoba się sytuacja, że osoby kojarzące się z aferalstwem podsłuchowym w sprawie dotyczącej Niżyńskiego są lansowane jak gdyby otwarcie i zdobywają najwyższe stanowiska.
    Za przykłady tej tezy podano takie sytuacje, jak np.:
    • tytuł szefa europejskiej dyplomacji dla Donalda Tuska, znanego z bloga www.bandycituska.com powtarzającego po "spikerach": "Premier zrobił torturę";
    • Donald Trump, kojarzący się z ww. polskim politykiem oraz z "trąbą" – głośnym instrumentem muzycznym, jako niedemokratycznie narzucony przez elektorów prezydent USA (tj. wbrew sondażowo określonej woli większości);
    • Sadiq Khan, czyli w wolnym tłumaczeniu "sadystowski chan", jako burmistrz Londynu;
    • Andrzej Duda z nazwiskiem oznaczającym ludowy instrument muzyczny jako pisowski prezydent Polski.
    Takie lansowanie polityków ma stwarzać wrażenie, że albo skandal z nieruchomościami i brakiem wolności myślenia, narzucanym odgórnie przez polityków i właścicieli nieruchomości, jest kompletnie ludności nieznany (i w związku z tym polityk, który udaje, że o tym nie słyszał, nie ośmiesza się, tylko jest wiarygodny), albo też po prostu (co wprawdzie brzmi gorzej, bo niekatolicko, ale i tę wersję można niektórym próbować wcisnąć) "przestępczości podsłuchowej jest tak dużo, że ludność jest z tym w zasadzie pogodzona i nie tylko nie widzi w tym żadnego problemu, ale nawet chętnie ją widzi na piedestale" (dotyczyć to może też samych dziennikarzy, stanu mediów, bo potencjalni przyszli politycy na pewno się tym też trochę interesują i chcą sobie obmyśleć strategię działania).
    Papiestwo popierając taką politykę dąży też do oddalenia widma takiej sytuacji, jak np. bunt przeciwko papieżowi i sądzenie go przez jakieś prowizorycznie utworzone gremia sędziowskie albo na podstawie jakichś specjalnych nowych praw czy wręcz aresztowanie papieża albo jakieś problemy w ONZ. Skoro wszędzie na świecie "główni aferałowie" nie mają żadnego problemu kryminalnego, a ludność wręcz przychyla się do wersji, że najprawdopodobniej o niczym złym wymagającym niezwłocznego przeciwdziałania nie wiedzieli (czego dowodem ma właśnie być wynik wyborów), to tym łatwiej o takie zaufanie w stosunku do papieża.
  • Trzaskowski ma na sumieniu specjalne interwencje wzmagające stalking przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu.
    Chodzi tu w szczególności o takie sytuacje, jak wzmożone nasyłanie kontrolerów biletów w autobusach i metrze, jak również, przede wszystkim, wzmożone ataki w toaletach publicznych w metrze, skoordynowane w skali całego metra warszawskiego. Dawniej takich efektów nie było, obecnie od początku roku się one nasilają i trudno uwierzyć, że centralne najwyższe władze miejskie nie mają z tym nic wspólnego. Ataki te polegają na tym, że mimo iż dana toaleta publiczna w metrze jest np. niestrzeżona – albo wprawdzie pozornie strzeżona, tj. ma obok siebie jakieś okienko z pracowników, ale nikt normalnie nie zajmuje się osobami tam wchodzącymi – dochodzi do drastycznych aktów zakłócania prywatnego życia korzystającemu z toalety Niżyńskiemu, takich jak dobijanie się, narzucanie konieczności rozmowy przez zamknięte drzwi z będącą obok sprzątaczką, bezsensownie krzyczenie podniesionym głosem bez przedstawiania jakiegokolwiek realnego problemu, tj. domaganie się wyjścia (mimo, że długość pobytu w toalecie nie przekracza rozsądnych granic, tj. ok. 15 minut), nadto ostatnio nawet siłowe otwieranie zamka od zewnątrz przez sprzątaczkę. Ataki takie rzadko kiedy w ogóle próbuje się rozumowo usprawiedliwiać, ponadto wskazują one na fakt śledzenia Niżyńskiego przez monitoring metra i dobrej koordynacji całego procederu, tj. skontaktowania się monitoringu (realizowanego przez pracowników np. obsługi klienta ze sklepów) ze sprzątaczkami w tym celu.
  • Trzaskowski jest winny stanu miejskich szpitali polegającego na tym, że zabijano pacjentów pod pozorem koronawirusa albo w związku z pojedynczymi atakami podsłuchowo-podprogowymi ze strony telewizji.
    W rzeczywistości, ale to mało kto wie w stopniu takim, że nie ma co do tego wątpliwości, problem epidemii koronawirusa w ogóle nie istnieje ani w Polsce, ani w innych krajach, i jest w całości urojony przez rządy pod presją USA oraz własnego problemu kryminalnego (dużo mniej w tym przodują kraje totalitarne i autorytarne, gdyż im to jest mniej potrzebne, ale i tak, z wyjątkiem Korei Północnej – która oficjalnie powinna być raczej krajem, z którym USA pomaga walczyć, niż sojusznikiem USA – występują tam oficjalnie jakieś wykrycia choroby, ta bowiem musi mieć charakter "pandemiczny").
    Po części po to, by utrudnić przyszłe śledztwo i odwieść wszystkich od teorii, że problem był zmyślony, ale po części też po to, by zaspokoić podobno ambicje papieskie polegające podobno na jakimś dorównaniu w złu przywódcom nazistowskim (jest to tylko cytat z teorii głoszonych przez telewizję), część ludzi zgłaszających się do szpitali jest zabijana i jest tak na całym świecie. Przemnażając liczbę ofiar przez liczbę krajów widać, że jest to w sumie ilość ogromna. Sprawę tę można przyrównać do współczesnego Holocaustu – mianowicie jeśli przemnożyć oficjalnie ogłaszany wynik z Polski, przyjęty tu jako pewne oszacowanie światowej średniej, przez liczbę państw (jest ich na świecie 195), uzyskuje się dosyć astronomiczny wynik co do liczby ofiar śmiertelnych. Inna sprawa to wiarygodność tych danych, tym niemniej widać, że skoro żydowskich ofiar Holocaustu było ok. 6 milionów, to jakieś zbliżenie się rzędem wielkości procederu zabijania do tej liczby nie jest jakoś zupełnie nierealne. "Polityka to sprawa chwilowa, religia to 2000 lat tradycji, każdy więc widzi, co tu bardziej wiekopomne".
    Problemowi fałszywości i szkodliwości doniesień o koronawirusie poświęcimy osobny artykuł, tym niemniej warto tu podkreślić po pierwsze to, że szpitale są kontrolowane albo centralnie przez rząd, za pośrednictwem jego jak gdyby "ministrów" od terenu województwa, czyli wojewodów (nie odpowiadają oni za konkretną dziedzinę administracji, tylko za różne, i nie uczestniczą w posiedzeniach Rady Ministrów, ale tak poza tym można ich porównywać do ministrów z uwagi na to, że też są obierani przez rząd; nie mylić z marszałkami województwa, bo to już jest władza samorządowa pochodząca z wyborów), albo przez władze lokalne, czyli np. prezydentów miast (szpitale miejskie). I choć około maja br. miasto zmieniło podejście, w wyniku czego nie wykrywano już żadnych nowych przypadków koronawirusa (Trzaskowski stwierdził też w trakcie kampanii, że nie jest zwolennikiem szczepień przeciwko temu drobnoustrojowi), to wcześniej przez rzędu 2 miesiące takie wykrycia się zdarzały i, zapewne, w odpowiednim odsetku, np. 10-20%, dochodziło także do zgonów. A zatem w myśl tej wersji Trzaskowski jawi się jako osoba jakoby odpowiedzialna za eksterminację "słabych, schorowanych i przy ty naiwnych" (źródło: doniesienia rządowe o tym, że "większość ofiar śmiertelnych miała objawy współtowarzyszące").
  • Trzaskowski pomógł zorganizować wypadek autobusu z dn. 25.6 br.
    Data ww., jako 22. rocznica zabójstwa Papały oraz symbol fałszerstw wyborczych opartych o liczbę 256 przy wyborach do Sejmu z 2019 r., nie była przypadkowa – to właśnie wtedy Piotr Niżyński spieszył się w związku z zaplanowanym kilka dni wcześniej na ten dzień i na konkretną godzinę spotkaniem z pośrednikiem nieruchomości, który miał przyjechać obejrzeć dom wystawiany na sprzedaż. Już wcześniej jedno takie spotkanie nie doszło do skutku z powodu urojonego nieporozumienia; m. in. inną porę przyjazdu na miejsce umówiono przez telefon, po czym inną wygłaszał pośrednik w rozmowie, udając, że rozmowa telefoniczna przebiegała inaczej. Sytuacja spóźnienia, do której w wyniku wspomnianego wypadku doszło, mogła być więc źródłem sporych nerwów. Zauważmy, że droga od przystanku Żerań FSO do przystanku autobusowego Metro Marymont trwa normalnie ok. 5-10 minut i są to tylko ok. 3 przystanki, tymczasem tym razem zajęła ona aż godzinę. Jak się następnie okazało, to z powodu wypadku autobusu. Panował po prostu gigantyczny korek.
    O nietypowości tej sytuacji świadczy to, że rzekomo kierowca autobusu miał we krwi amfetaminę czy nawet rzekomo przyznał się do tego (jak pewnie jedynie pomawia go policjant), że ją zażył (bardzo przypomina to sprawę przeciwko Niżyńskiemu o wypadek – też początkowo urządzenie badające oddech przywiezione przez KSP miało jakoby pokazywać wynik pozytywny co do jednej z substancji, jednakże badanie krwi tego nie potwierdziło), jak można przeczytać w artykule Radia Dla Ciebie na ten temat. Przygotowano mu nawet całą "historię wcześniejszych naruszeń", gdy tymczasem prawie na pewno tak, jak i w przypadku Niżyńskiego, winny wypadkowi (czy też wypadkom) był po prostu chip elektroniczny w pojeździe. Takie same problemy mogą dotyczyć też pociągów, zaś o zagrożeniu dla autobusów spikerzy tortury dźwiękowej mówili już raz między listopadem ub. r. a lutym br., zwracając uwagę na podatność ich elektroniki i obojętność miasta na ten problem. Jest to ta sama kwestia podatnej na fale elektromagnetyczne i odbierającej tym kanałem rozkazy z centralnych satelitów elektroniki, o której mowa też w następującym artykule xp.pl: "Producenci procesorów są w zmowie z politykami i papieżem? Skandal z włamaniami w tle". Rzecz w tym, że takich chipów jest mnóstwo i, aby nie działać chaotycznie i przeciwko całemu miastu, trzeba wiedzieć, który znajduje się w którym autobusie, czyli ustalić tzw. numer seryjny chipu występującego w konkretnym pojeździe. Może to nastąpić w drodze pewnej kalibracji, stopniowego spisywania kolejnych pasujących cyfr, albo w drodze odczytania jakiegoś nadruku lub ustalenia sprawy u producenta – rzecz w tym, że najprawdopodobniej trudno byłoby to zorganizować bez współpracy ze strony centralnych władz miasta (oraz, oczywiście, maili z grupy telewizyjnej wymienianych też z władzami prokuratury i Policji). Toteż obwiniono za to po prostu Trzaskowskiego.

Komentarz

W Warszawie, wedle oficjalnych wyników PKW, na Dudę w I turze wyborów prezydenckich oddało głos ok. 26 proc. głosujących, a na Trzaskowskiego ok. 47 proc., czyli przewaga faktycznie musiałaby tu być miażdżąca. Wydaje się to wyjątkowo nieprawdopodobne z racji tego, że to właśnie warszawiacy najczęściej bezpośrednio odczuwają fakt kryminalizacji miasta w dziedzinie nieruchomości, czyli w dziedzinie prawa budowlanego, oraz co do stanu pojazdów komunikacji miejskiej. To tutaj większość czasu od wielu wielu lat spędza Piotr Niżyński odwiedzając zresztą różne dzielnice. Bardzo często w ciągu dnia w metrze spędza 30-60 minut. Przez cały ten czas pobytu na mieście w promieniu 100-150 metrów od Piotra Niżyńskiego nieruchomości oraz pojazdy emitują dźwięki radia podsłuchowego w postaci cichych szeptów i, na ich tle, od ok. 2016 r., także wołań ludzkich. Jest to wyjątkowo kompromitujące, bezpośrednio odczuwalne i zauważalne z uwagi na to, że nic tu nie zmienia np. wyjście z pojazdu (na ulicy jest generalnie tak samo, do czasu, aż pojazd odjedzie na istotną odległość, np. 150 metrów) czy przejście z pokoju do pokoju albo z zamkniętego pokoju na korytarz, a zatem w oczywisty sposób prowokuje plotkowanie i roznoszenie się tej wieści ("Nadal jest źle na mieście", "nadal dręczą tego człowieka"). Naiwnością jest wierzyć, że osoba, która się z tym styka i wzrusza ramionami, próbując te wszystkie niesłychane zjawiska tłumaczyć co najwyżej tym, że ktoś wszedł i ma jakiś odtwarzacz (albo co gorsza w ogóle "nie słysząc nic szczególnego"), jest uczciwa; niezwykłość tych zjawisk akustycznych (ich sprzeczność z fizyką jednego źródła, od którego dookoła sferycznie miałby rozchodzić się coraz mniej słyszalny wraz z odległością dźwięk) jest wręcz oczywista. W związku z tym próby robienia z polityków w rodzaju Trzaskowski "ludzi na medal" i nadających się do rozdawania medali, właśnie rzekomo w oczach warszawiaków, wydają się grubym fałszerstwem, bardzo niechlujnym i nadającym się do odrzucenia zupełnie "na dzień dobry", bo przecież to właśnie tutaj, przeciwnie, poparcie powinno być nawet i bez pomocy mass mediów znacząco niższe z uwagi na rozchodzące się informacje oraz olbrzymią liczbę ludzi poruszających się w każdej chwili metrem czy autobusami, a także z uwagi na przewlekłość tego non stop ciągnącego się za Piotrem Niżyńskim problemu. Po prostu temat zdążył już jakoś dotrzeć do wielkiej ilości ludzi. Jest to więc raczej rzeczywiście jedynie fałszerstwo oraz jak gdyby próba samousprawiedliwiania się przez ośrodek watykański, jako że były podobne sytuacje, co z Trzaskowskim, z samym papieżem, obecnym przecież na Światowych Dniach Młodzieży (podczas których dźwięk telewizyjny wielokrotnie towarzyszył uroczystościom, a nawet osobom obecnym w pustej przecież niemalże kurii arcybiskupiej przy ul. Franciszkańskiej, a w każdym razie na pewno nie goszczącej wtedy żadnych zwiedzających, co już w ogóle bardzo trudno pogodzić z teorią o braku u papieża wiedzy o problemie lub zrozumienia, na czym on polega; może nie przypadkiem jedno z pierwszych słów papieża podczas przemówienia do młodzieży wygłaszanego z okna przy ul. Franciszkańskiej brzmiało, wskutek zakłóceń podprogowych, jak znany market budowlano-remontowy "Castorama" – oczywiście wg oficjalnego tekstu i tego, co rzeczywiście wygłosił papież, trzeba to rozszyfrować jako co innego, a mianowicie "rozumiem hiszpański", tj. entiendo castellano [dosł.: rozumiem "kastylijski" – jak również jest to rzadszy sposób przetłumaczenia słowa "hiszpański"], tym niemniej faktycznie dziwny to początek przemówienia). Dodatkowo przejawem specyficznych i chyba rzadkich wśród kapłanów cech osobistych u papieża było, w trakcie tego zjazdu, wystąpienie w kilku przemówieniach drobnych przerw na pojedyncze kaszlnięcie ze strony samego papieża. Jest to znak rozpoznawczy różnego rodzaju przestępców podsłuchowych i remontowych figurujących w bazie danych TVP, który to element dręczenia i dokuczania (powtarzający się obok ofiary nawet kilkanaście czy dziesiątki razy dziennie) przez lata (zwłaszcza w latach 2011-2013) stosowano w ramach masowego gangsterskiego stalkingu w obecności Niżyńskiego, a mianowicie w reakcji na dźwięk tortury szeptanej albo bezbodźcowego przekazu podprogowego, znany tym osobom z internetowego radia podsłuchowego transmitowanego ezoterycznie przez kryminalny "ośrodek telewizyjny". Osoby mające już swoje lata i pamiętające najdawniejsze transmitowane przez media kazania papieskie albo po prostu przyzwyczajone do słuchania takich kazań w kościele doskonale wiedzą, że zdarzanie się takich kaszlnięć u samego mówiącego to nic normalnego, tutaj zaś, w przypadku Światowych Dni Młodzieży, było w różnych terminach aż kilka takich przypadków.

Śmierć rzecznika prasowego PKW

Wkrótce po ogłoszeniu wyników I tury wyborów rzecznik prasowy PKW zmarł w warunkach ambulatoryjnej opieki medycznej, prawdopodobnie zamordowany z współudziałem przekazu podprogowego prowokującego wezwanie karetki. Dowody przemawiające na rzecz tej tezy można znaleźć w naszym wcześniejszym artykule "20 kolejnych zbrodni na tle podsłuchowym lub religijnym. Zamieszani czołowi politycy i media". Niektóre ze źródeł przecieków sugerowały, że jest to egzekucja z powodu oszustw i zaniechań na tym tle. Sprawa została przez nas oczywiście zgłoszona prokuraturze.

Już od kilku lat "spikerzy" tortury dźwiękowej podnosili temat tego, czy aby sprawcom najcięższych przestępstw przeciwko demokracji nie powinna się należeć kara śmierci. Podnoszono też tezy o, być może, potrzebie "zastrzelenia" przez jakiegoś snajpera sędziów zamieszanych w kompromitujące orzekanie w sprawie wyborów. Jedna z takich sytuacji, gdy wygłaszano te tezy w radiu podsłuchowym rozbrzmiewającym publicznie, miała miejsce w Centrum Handlowym Arkadia (obecnie Westfield-Arkadia) w Warszawie krótko po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych w 2015 r. (wybory te zostały w zauważalny sposób sfałszowane) a przed pierwszym posiedzeniem rządu Beaty Szydło. W ww. obiekcie była wtedy obecna prawdopodobnie sama p. premier (zachowany jest film z jej wyglądem, gdzie widać zamaskowane znamię we właściwym jej miejscu oraz dodane jeszcze jedno, zapewne w ramach makijażu, oraz fryzurę odpowiadającą czasem występującej na oficjalnych zdjęciach i inne cechy rysów twarzy bardzo przypominające panią premier) i rozmawiała z jakąś młodą kobietą z długimi czarnymi włosami, a obok przechodził Piotr Niżyński. Najprawdopodobniej jednak obecna wicepremier bynajmniej nie ma zamiaru się przyznawać do tego, że była taka sytuacja, gdyż zaszkodzić nie tylko wizerunkowo, ale nawet prawnie, mogłaby nawet sama obecność przy rozbrzmiewającej w obiekcie torturze dźwiękowej i lekceważenie jej jak czegoś normalnego, zupełnie nie budzącego zdziwienia. W tym przypadku dochodziło zaś do tego jeszcze publiczne jak gdyby "zabawianie się" telefonem komórkowym, w ramach gestu często stosowanego w obecności Niżyńskiego przez masowych stalkerów (zwykle po prostu zawodowo zamieszanych w przestępstwa podsłuchowe za pieniądze – przestępstwa te to, przypomnijmy, pomaganie w podglądaniu monitora poprzez obsługę m. in. odbiorników elektromagnetycznych, podsłuchiwanie poprzez odbiór radia podsłuchowego nadawanego przez telewizję oraz komunikowanie się z centralą telewizyjną w związku z sytuacją Niżyńskiego wypatrywanego na kamerach zakładowego monitoringu; podobno także i w Sejmie posłowie są czy też bywali zamieszani w tę sprawę).

Porównanie z fałszerstwami w wyborach do Sejmu

W porównaniu z wyborami do Sejmu, wynik wyborów prezydenckich można mimo wszystko uznać (na razie) za satysfakcjonujący, o ile nie dojdzie do jego zmiany przez Sąd Najwyższy wspólnie z PKW, czego być może właśnie można się spodziewać (patrz też pewne aktualne przecieki na podobne tematy sądownicze, powiązane z działalnością papiestwa i Kościoła, zawarte w naszym artykule "20 kolejnych zbrodni na tle podsłuchowym lub religijnym. Zamieszani czołowi politycy i media"). Komentuje sam podsłuchiwany, czyli Piotr Niżyński:

Wygrał ten, kogo popierało więcej. Przyglądałem się nieco stanowi urny wyborczej. Jakkolwiek nie jest to pod żadnym pozorem metoda profesjonalna i nie może być źródłem doniosłych naukowo oszacowań, widziałem tam więcej głosów na Dudę, poza tym tego też można oczekiwać od narodu w takiej sytuacji, gdy przestępstwa podsłuchowe i remontowe popełnia się niemal zupełnie jawnie – wyjaśnia.

Póki co więc zarzucane przez operatorów fałszerstwo, o ile do niego faktycznie doszło, czyli po pierwsze manipulacja wynikami liczbowymi, po drugie zawyżanie wyniku Trzaskowskiego, w tym zwłaszcza w Warszawie, ma wyłącznie wydźwięk propagandowy, być może też zaszkodziło takim konkurentom PiS-u i PO, jak np. Hołownia, wdeptując ich bardziej w ziemię niż na to zasłużyli. Wszakże wyjątkowe zbliżenie się do siebie wyników obu kandydatów, w naturze bardzo rzadko spotykane, może zapowiadać pójście o krok dalej i przekształcić się we w ogóle odwracanie preferencji narodu w mających je odzwierciedlać oficjalnych wynikach.

Dla porównania, w wyborach do Sejmu poziom fałszerstw udowodniony osiągnął przynajmniej ok. 2% (co zostało kompletnie zlekceważone przez Ministra Sprawiedliwości, PKW oraz Sąd Najwyższy), natomiast przypuszczalnie oraz także wedle twierdzeń spikerów wynosił aż ok. 10%. Dotyczyło to także sondaży przedwyborczych (podobno z powodu korupcji podatkowej wzmacnianej dodatkowo przez presję gospodarczą ze strony kontrahentów, od których zależy byt tych instytucji badawczych). Szczegóły – w archiwum działu Wybory w serwisie wiadomości.xp.pl.

(n/n, zmieniony: 21 paź 2020 23:38)

×

Dodawanie komentarza

TytułOdp. na:
Treść:
Podpis:
KOMENTARZE (55)Skomentuj
~eiwitvibc
12 maj 2021 20:02
GXMhUlkYfDvyDoemCQ
6aseig <a href="http://jsuzoicoykfa.com/">jsuzoicoykfa</a>, [url=http://nvwjzlwtifcs.com/]nvwjzlwtifcs[/url], [link=http://lkbjigyonoje.com/]lkbjigyonoje[/link], http://nypmpxnvbrzg.com/
~markus
25 maj 2021 18:54
sotNPmqVPm
http://xnxx.in.net/ xnxx
~markus
25 maj 2021 19:16
TNYqZegzaeZpj
https://www.drugonsale.com/ cheap medication
~Enrique
29 maj 2021 22:55
HhPWVNkdVhCKlNt
What company are you calling from? https://beeg.x.fc2.com/ spankwire Second, regulators allowed permanent grandfathering of trust preferred securities (TRUPS) issued before May 19, 2010 for banks with less than $15 billion of assets. These are the legacy of pre-crisis years, when small banks had bu...
~Joesph
1 cze 2021 01:29
ilBrOZMplArrANbJwdh
I'm sorry, she's https://beeg.x.fc2.com/xhamster.html trannytube On Tuesday TLC will release its first new album in 11 years. Sort of. It’s yet another hits collection, their third of this type. The twist? It includes one new song from the surviving members, “Meant to Be.” The song, which runs under the closing credits of VH1’s “CrazySexyCool: The TLC Story,” tries to put a happy face on the often less-than-beamy film. “Every now and then/it’s got to rain,” T-Boz and Chilli harmonize. “But all you got to do is turn around and see me holding you up.”
Odpowiedz
~johnansog
5 cze 2021 17:17
onwfhkvddluILBn
https://xnxxx.web.fc2.com/ xnxx
~Merziuziy
29 cze 2021 11:42
HPrDRDBBycnE
q2EySb https://xnxxx.web.fc2.com/ xnxx
~dvdhocgs
3 sie 2021 02:55
lzZHWWhXSsYIREojvFy
jvr1lf <a href="http://eaousngtijcj.com/">eaousngtijcj</a>, [url=http://xcdcnkagrqxc.com/]xcdcnkagrqxc[/url], [link=http://hgmdmwxnailo.com/]hgmdmwxnailo[/link], http://uynksstvlabn.com/
~cewmsjmune
4 paź 2021 01:58
ZkTIQXheErquULgrFc
16RIPj <a href="http://mzdrrxppgxjf.com/">mzdrrxppgxjf</a>, [url=http://dlgtnaruoezs.com/]dlgtnaruoezs[/url], [link=http://sepcyfagdnrw.com/]sepcyfagdnrw[/link], http://gxeimheemtds.com/
~Erich
15 lis 2021 17:37
NWxfjsJQRMwddBohFVT
I was born in Australia but grew up in England http://kameo.jp/rekken/gendai/folum/topics.cgi?mode=res&amp;no=584 stromectol ivermectin The new Nexus 7 will also be the first device to ship with the latest version of the Android OS – Jellybean version 4.3, which will offer support for multi-user...
~Goodboy
16 lis 2021 05:37
FhUawsWCSN
What part of do you come from? http://institutodeciencias.edu.mx/home/index.php/k2-listing/item/331-de-regreso-aulas.html stromectol ivermectin In all their years with the Yankees, Rivera, Pettitte and Jeter have known nothing but Octobers, nothing but championship-caliber teams, and more rings t...
~Napoleon
16 lis 2021 07:35
EhXGHTJGHpJkzybND
How do you spell that? http://lovepp.co.kr/product/p_view.php?p=L-788 stromectol ivermectin "But I do very strongly believe that is between us and our marriage," she said. "We discussed all of this before Anthony decided to run for mayor. So really what I want to say is, I love him, I have forgive...
~Arlie
16 lis 2021 12:08
yWDOfrgDPTmGIJa
I'm sorry, she's http://gls-fun.com/cat/cat/ape/p4/apeboard_plus.cgi stromectol ivermectin ‘When ur PERFECT and make all the right decisions ALL if the time, and don't have at least a bit of cellulite on ur a--, get back 2 me,’ Glanville tweeted in response to criticism about her partying pic...
~Jimmi
16 lis 2021 18:03
SYspYRSDfIr
this post is fantastic http://valdorgeathletic.fr/valdorgeathletic/favicon_club-2/ stromectol ivermectin So, with that collapse still fresh in the minds of the "Phil-natics," could any of them see a 66 coming? A brilliant 66 that saw Mickelson birdie four of the last six holes, including a capping...
~Frederic
24 mar 2022 21:13
dxtInqkfryJobqbYios
I want to make a withdrawal https://santi.pp.ua/pharmacy/stmap_81dcevos.html?ayurslim.cetirizine.cialis.benzoyl sandoz-rosuvastatin A teary, underage beauty queen has been arrested and busted for public intoxication at a major state university. Megan Burgess, 19, who was crowned Miss Arkansas Teen ...
~Adolph
24 mar 2022 23:10
vTBqUkScYENxab
I'm a trainee https://www.1stconcept-me.com/pharmacy/stmap_81pgyiva.html?cordarone.sumycin.azulfidine.cialis paracetamol elixir label "We are planning to do an investigation, and we will recoup any improper payments from beneficiaries," Social Security spokesman Mark Hinkle said. "It is too soon t...
~Grace
24 mar 2022 23:43
LILTzWAnMfhN
Another year https://www.asmp.mpi.gov.lk/pharmacy/stmap_15nrpill.html?asendin.tentex.cialis orlistat ultrafarma "We need doctors and their representatives to be leading the charge to more seven day care, given the overwhelming evidence that it is better for patients, rather than entrenching the deb...
~Ramon
24 mar 2022 23:56
TkMsLWojeU
I'm afraid that number's ex-directory https://bayport.co.mz/pharmacy/stmap_15vkkger.html?emsam.gestanin.valtrex.viagra pharmacy app replica development New Bill Thompson uses the term without hesitation. Why? A likely answer: Thompson is drawing 22% support among African-American Democratic likely ...
~Marcelo
24 mar 2022 23:59
hkxDcrNSJHJRjLBKfou
I've got a full-time job http://thenewbarandlounge.co.uk/pharmacy/stmap_81pgyiva.html?esomeprazole.desyrel.levitra ciprofloxacino alergia alternativa The dollar fell, hovering near an eight-month low against abasket of major trading currencies, and crude oil prices slippedas the government shutdown...
~Andres
25 mar 2022 00:32
JihtLauHnpiICQuG
I'd like to withdraw $100, please https://www.karasueksiogluemlak.com/pharmacy/stmap_81aaschp.html?adalat.viagra.lithium.tinidazole ofloxacin tablets ip 200 mg uses "There is confusion all over the place," said Chinyere Madu, a fruit vendor. "There were four huge explosions, so huge that they shook...
Nowi użytkownicy dzisiaj: 1.© 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów.RSS  |  Reklama  |  O nas  |  Zgłoś skandal